"Ta choroba to nie bajka i nie ma szczęśliwego zakończenia" – powstała animacja, która ma pomóc zrozumieć, z czym mierzą się pacjenci z Alzheimerem i ich opiekunowie. Celem kampanii jest także zebranie środków na dalsze badania naukowe, które pomogą w przyszłości szybciej wykrywać i leczyć Alzheimera.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dziś na świecie prawie 44 miliony ludzi żyje z chorobą Alzheimera, a co 4 sekundy diagnozowany jest nowy przypadek tej choroby.
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w 2030 roku będzie 65 milionów chorych, a w 2050 już 115 milionów.
Wraz ze starzeniem się społeczeństwa choroba ta będzie dotyczyć coraz większej grupy. Opiekunami osób starszych są najczęściej członkowie rodzin pacjenta, a nadal świadomość na temat tej choroby nie jest duża.
Nadzieje przynoszą liczne badania naukowe, których celem jest znalezienie sposobu na wcześniejsze wykrywanie choroby oraz zahamowanie jej postępów.
Teraz w prosty sposób możesz zobaczyć, jak choroba Alzheimera zmienia życie i relacje.
Jak informuje na swoim profilu na LinkedIn Wojciech Kardyś, ekspert ds. komunikacji internetowej i social media oraz Ambasador Cyfrowy UE w Polsce, powstała animacja, która przedstawia rozwój choroby "jak ... animacja Disney'a".
"Rewelacyjna kampania społeczna, która uświadamia, że ta choroba to nie bajka, i nie ma szczęśliwego zakończenia" - ocenia Wojciech Kardyś.
Jednocześnie wyjaśnia, że celem kampanii, w ramach której powstała animacja, jest zebranie jak największych funduszy na badania naukowe pozwalające w przyszłości szybciej wykrywać i leczyć Alzheimera.
Co istotne, głos pod animacje podłożyła samaOlivia Colman.
Komentujący od razu zwrócili uwagę, że udział Olivii Colman ma tu istotne znaczenie.
"Olivia Colman zapewne pojawia się tutaj nieprzypadkowo, ponieważ zagrała w filmie pt. Ojciec, wraz z Antonym Hopkinsem, który porusza temat demencji".
"Poruszający", "potrzebny", "piękna inicjatywa"
W licznych komentarzach pod postem nie zabrakło też słów uznania dla takiej inicjatywy i refleksji, że to choroba, która może dotknąć każdego z nas:
"Bardzo potrzebna kampania! Mam nadzieję, że w końcu uda się dokonać przełomu w leczeniu tej choroby. Kto kiedykolwiek mierzył się z tematem pogłębiającej się demencji, ten wie, jak bardzo zmienia to życie takiej osoby, jak i jej bliskich".
"Poruszające, naprawdę mam łzy w oczach".
"Piękna inicjatywa. I niezwykle ważna, ponieważ świadomość tej choroby, wciąż pozostaje niska. Potrzeba wiedzy, co może się wydarzyć. Jak zachowuje się człowiek dotknięty tym schorzeniem, jak (być może), w przyszłości zachowam się ja, zachowasz się ty. To trudne dla obu stron. Opiekunowie, jeśli jest to rodzina, często potrzebują wsparcia i wiedzy właśnie. Bo kiedy rozumiesz, łatwiej pomagać".
"Niesamowicie trafiający przekaz. Ciągle jest za niska świadomość zarówno Alzheimera, jak i demencji. Brak wiedzy, ograniczona liczba miejsc do rehabilitacji i zajęć usprawniających. Zanikająca świadomość i strach dotyka zarówno chorych, jak i opiekunów. Obie strony potrzebują wsparcia. Choroba może dotknąć każdego z nas lub bliskiej nam rodziny".
Choroba Alheimera to nie jest zwykłe zapominanie
Przypomnijmy, że choroba Alzheimera (łac. morbus Alzheimer) to postępująca, nieuleczalna forma neurodegeneracji, w ostatecznej fazie prowadząca do zgonu pacjenta.
Jej nazwa pochodzi od nazwiska niemieckiego naukowca Aloisa Alzheimera, który po raz pierwszy zdiagnozował ją już w 1906 roku.
Według szacunków, w Polsce na chorobę Alzheimera cierpi od. około 350 tys. do nawet 580 tys. pacjentów. Na jej rozwój silnie wpływają jednak tzw. negatywne czynniki cywilizacyjne, więc prognozuje się, że do 2050 roku będziemy mieli nad Wisłą ponad milion zdiagnozowanych przypadków.
Choroba ta charakteryzuje się postępującymi zaburzenia pamięci i innych funkcji poznawczych, które po kilku latach trwania prowadzą do nieodwracalnej degradacji intelektualnej i fizycznej. Tylko w początkowym etapie choroby pacjenci mogą, przynajmniej częściowo, funkcjonować samodzielnie, z czasem wymagają coraz większego zaangażowania innych osób w codzienne wsparcie i opiekę.
Osoba chora nierzadko staje się roszczeniowa, podejrzliwa, czasami pobudzona, bywa też agresywna lub wycofana. Potrafi być przykra dla bliskich. To wszystko sprawia, że opiekun żyje w ciągłym stresie. Nie jest w stanie przewidzieć, jak zachowa się chory. Wielu chorych nie współpracuje też, a czasem wręcz stawia opór przy wykonywaniu codziennych czynności jak ubieranie, jedzenie, toaleta.
Obecnie leczenie choroby Alzheimera polega na stosowaniu leków objawowych oraz różnych form terapii wspierającej pacjenta i opiekuna. Poprawa wczesnej diagnostyki i szybkie wdrożenie farmakoterapii pomogłoby średnio o dwa lata wydłużyć czas samodzielnego funkcjonowania chorego i zmniejszyć liczbę osób w najbardziej nasilonych stadiach otępienia.
Ostatnio zarejestrowano w USA pierwszy lek o działaniu przyczynowym.
Dziennikarka działu Zdrowie. Ta tematyka wciągnęła mnie bez reszty już kilka lat temu. Doświadczenie przez 10 lat zdobywałam w Polskiej Agencji Prasowej. Następnie poznawałam system ochrony zdrowia „od środka” pracując w Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym przystankiem w pracy zawodowej był powrót do dziennikarstwa i portal branżowy Polityka Zdrowotna. Moja praca dziennikarska została doceniona przez Dziennikarza Medycznego Roku 2019 w kategorii Internet (przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia) oraz w 2020 r. II miejscem w tej kategorii.