Koniec z energetykami dla dzieci i młodzieży. Najmłodsi już nie kupią energetyków w sklepie, bo od 1 stycznia wszedł w życie zakaz sprzedaży napojów z wysoką zawartością kofeiny i tauryny osobom niepełnoletnim. Takie napoje zniknąć mają też ze sklepików w szkołach czy bibliotekach oraz z automatów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Z nowym rokiem idzie nowe. Chodzi o napoje zawierające duże stężenie kofeiny i tauryny. Od 1 stycznia 2024 r. obowiązuje zakaz sprzedaży napojów energetycznych dzieciom i młodzieży do 18. roku życia.
Ponadto tego typu napojów nie będzie można sprzedawać na terenie szkół oraz w automatach.
Ci, którzy będą chcieli nabyć taki napój w sklepie, będą musieli pokazać dowód osobisty, aby sprzedawca mógł sprawdzić, czy klient jest osobą pełnoletnią.
Wszystko po to, aby ograniczyć spożycie energetyków wśród najmłodszych. Po te napoje sięga już co trzeci nastolatek w Polsce, a także część młodszych dzieci. Niestety ma to swoje konsekwencje zdrowotne.
Jakie napoje obejmie zakaz?
Jak wynika z przyjętej w 2023 r. ustawy o zdrowiu publicznym, od 1 stycznia 2024 r. nie wolno sprzedawać osobom niepełnoletnim określonych napojów energetyzujących.
O jakie konkretnie napoje chodzi? Zgodnie z nowymi zapisami za napój energetyzujący objęty zakazem uważa się napój będący środkiem spożywczym, w którego składzie znajduje się kofeina w proporcji prezwyższającej 150 mg/litr lub tauryna, z wyłączeniem substancji występujących w nim naturalnie.
To właśnie takich napojów nie będzie można sprzedawać osobom niepełnoletnim w sklepie.
Nie kupisz w szkole, nie kupisz w automacie
Co więcej, napojów takich nie będzie można też sprzedawać na terenie "jednostek systemu oświaty", o których mowa w art. 2 ustawy - Prawo oświatowe.
Chodzi więc m.in. o szkoły, placówki wychowawcze czybiblioteki pedagogiczne. Energetyki będą musiały zniknąć z funkcjonujących tam sklepików.
Wraz z nowym rokiem zniknie też możliwość sprzedaży tego typu napojów w automatach vendingowych, gdzie energetyki często pojawiały się do tej pory obok słodkich czy słonych przekąsek oraz słodkich napojów gazowanych.
Produkty z automatu są bowiem dostępne dla każdego bez możliwości zweryfikowania wieku. A energetyki od 1 stycznia są objęte zakazem sprzedaży osobom nieletnim.
W sklepach sprzedawcy w przypadku wątpliwości co do wieku kupującego będą mogli zażądać okazania dokumentu potwierdzającego wiek nabywcy.
Za sprzedaż energetyków osobom nieletnim lub w niedozwolonym miejscu będzie groziła zaś wysoka kara grzywny – do 2 tys. zł.
Nie pomylisz z innym napojem
Nie będzie też możliwości, aby pomylić energetyk z innym kolorowym napojem, ponieważ producenci lub importerzy napojów energetyzujących objętych ustawą, będą musieli wyraźnie oznaczać opakowania.
W sposób widoczny, czytelny i trwały mają zamieszczać na każdej butelce czy puszce energetyku informację o treści: "Napój energetyzujący" lub "napój energetyczny".
Za produkowanie lub sprowadzanie nieodpowiednio oznaczonych napojów również przewidziano wysokie kary. Grozi za to grzywna do 200 tys. zł.
Chodzi o zdrowie
Jak wskazano w uzasadnieniu, chodzi o wpływ napojów energetyzujących na zdrowie dzieci i młodzieży.
Z danych z raportu EFSA (Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności) opublikowanego na podstawie badania z udziałem ponad 52 tys. mieszkańców krajów Unii Europejskiej, wynika, że spożywanie napojów energetyzujących deklarowało 18 proc. dzieci ( w wieku 3-10 lat) i aż 68 proc. nastolatków (w wieku 10-18 lat). Dla porównania odsetek ten wynosił 30 proc. w grupie dorosłych.
Z kolei w raporcie przygotowanym przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Instytut Badawczy na podstawie krajowego badania sposobu żywienia i stanu odżywienia populacji polskiej z 2021 r. wynika, że 2,1 proc. dzieci w Polsce w wieku 3-9 lat regularnie spożywało napoje energetyzujące.
Znacznie gorzej wyglądają statystyki dotyczące młodzieży w wieku 10-17 lat. Po energetyki sięga co trzeci nastolatek (ok. 35,7 proc. chłopców i 27,4 proc. dziewcząt).
Biorąc pod uwagę rosnąca popularność tych produktów, można przypuszczać, że liczby te faktycznie są jeszcze wyższe.
Powikłania sercowo-naczyniowe
Tymczasem spożycie energetyków w młodym wieku może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia.
"Powikłania sercowo-naczyniowe należą do najczęściej występujących wśród młodzieży spożywającej napoje energetyzujące" - czytamy w uzasadnieniu do ustawy. Na problem ten zwraca uwagę European Cardiac Arrhythmia Society.
Zaburzenia te obejmują: zwiększony krótkotrwały wzrost ciśnienia krwi i częstości uderzeń serca oraz spadek mózgowego przepływy krwi z powodu spożytej kofeiny.
Według Instytutu Sportu - Państwowy Instytut Badawczy cechą napojów energetyzujących jest właśnie "wysoka zawartość kofeiny (>150 mg/l) - roślinnego alkaloidu o właściwościach psychoaktywnych".
Chociaż większość z wymienionych zaburzeń związana jest ze spożyciem kofeiny, to inny składnik napojów energetyzujących - tauryna, ma także potencjalny wpływ na pracę serca poprzez modulację uwalniania wapnia. Co więcej, "jej działanie nasila się, gdy tauryna i kofeina są przyjmowane razem, co może stanowić problem, biorąc pod uwagę, że sama tauryna może zarówno podwyższać, jak i obniżać ciśnienie krwi".
Im niższy wiek tym ryzyko wystąpienia takich powikłań jest większe, ponieważ tolerancja na kofeinę rozwija się wraz z wiekiem.
Wprowadzenie zakazu sprzedaży energetyków nieletnim wraz z ograniczenie dostępu do takich produktów w automatach powinno istotnie ograniczyć spożycie tych napojów przez najmłodszych. Do uregulowania pozostaje jeszcze kwestia reklamy tego typu produktów.
Dziennikarka działu Zdrowie. Ta tematyka wciągnęła mnie bez reszty już kilka lat temu. Doświadczenie przez 10 lat zdobywałam w Polskiej Agencji Prasowej. Następnie poznawałam system ochrony zdrowia „od środka” pracując w Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym przystankiem w pracy zawodowej był powrót do dziennikarstwa i portal branżowy Polityka Zdrowotna. Moja praca dziennikarska została doceniona przez Dziennikarza Medycznego Roku 2019 w kategorii Internet (przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia) oraz w 2020 r. II miejscem w tej kategorii.