Sieciowy hazard może być zagrożeniem dla kilkunastu tysięcy młodych Polaków.
Sieciowy hazard może być zagrożeniem dla kilkunastu tysięcy młodych Polaków. Fot. Shutterstock.com

Spośród 50 tys. uzależnionych od hazardu Polaków kilkanaście tysięcy to ludzie młodzi, którzy grom losowym oddają się często w sieci. Z loterii, internetowych kasyn i witryn bukmacherskich korzysta ponad 7 proc. uczniów trzecich klas gimnazjów – alarmuje “Gazeta Wyborcza”.

REKLAMA
O tym, że internetowy hazard uprawiany przez młodych to coraz większy problem, przekonany jest Łukasz Wojtasik z fundacji Dzieci Niczyje. W rozmowie z “Gazetą Wyborczą” tłumaczy, jaka jest skala tego zjawiska.
– Dziś gra na prawdziwe pieniądze, z obcymi, niekoniecznie życzliwymi ludźmi. A robić to może niemal bez przerwy dzięki ciągłemu dostępowi do internetu, choćby w komórce. Uzależnić się jest łatwiej i skala zjawiska też jest zupełnie inna niż przed laty – mówi.
Wedle badań jego fundacji “witryny hazardowe – takie jak loterie, zakłady czy kasyna internetowe” – odwiedza ponad 7 proc. uczniów trzecich klas gimnazjów, ok 2,5 proc. robi to co najmniej raz w tygodniu. Oznacza to więc, że mowa o co najmniej o kilkunastu tysiącach osób zagrożonych uzależnieniem.
– Dziś gra na prawdziwe pieniądze, z obcymi, niekoniecznie życzliwymi ludźmi. A robić to może niemal bez przerwy dzięki ciągłemu dostępowi do internetu, choćby w komórce – tłumaczy Wojtasik. Dlatego jego zdaniem warto przyglądać się hazardowi wśród młodych: bo nie każda historia musi mieć tak szczęśliwy koniec, jak zwycięstwo młodego Polaka Dominika Pańki w styczniowym turnieju PokerStars Caribbean Adventure. Wygrał on wtedy prawie 4,3 mln zł.

Źródło: Wyborcza.pl