Coraz więcej Polaków ma dostęp do internetu, ale w 2012 roku wciąż ponad 30 proc. społeczeństwa było wykluczone internetowo. To znaczy: nigdy nie skorzystało z dostępu do sieci. Sytuacja ta poprawia się z roku na rok, ale bez LTE nie będziemy mieli szansy wypełnić celów Europejskiej Agendy Cyfrowej, a więc zapewnić wszystkim gospodarstwom domowym dostęp do łącz 30 Mb/s i szybszych do 2020 roku. Krajowa Izba Gospodarcza sprawdziła, jak daleko mamy jeszcze do spełnienia tego celu.
Jednocześnie do 2020 musimy zapewnić przynajmniej połowie Polaków dostęp do internetu o prędkości 100 Mb/s. Sieci LTE to kluczowe inwestycje dla realizacji Agendy. Jak tłumaczył w wywiadzie z nami prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, LTE to jeden z najlepszych sposobów zapewnienia dostępu do internetu tam, gdzie nie opłaca się telekomom stawiać infrastruktury stacjonarnej. Są to tereny bardzo słabe zurbanizowane, z niskim zapotrzebowaniem na internet, w których trzeba jednak zapewnić obywatelom dostęp do sieci.
Radzimy sobie coraz lepiej
Raport nie budzi jednak niepokoju, wręcz przeciwnie - dla Polaków powinien być pocieszający. Bo chociaż na koniec 2012 roku nadal daleko nam było do średniej unijnej w kwestii pokrycia kraju dostępem do internetu 30 Mb/s – w UE było to 62 proc., w Polsce 49 proc. - to nie jest źle. Dostęp do jakichkolwiek łącz ma już 75 proc. obywateli w miejscach zurbanizowanych, zaś na terenach wiejskich jest to 65 proc.
Widać więc, że choć dostęp do internetu jest już dość powszechny, to szybkie łącza wciąż ma raptem połowa z nas. KIG wskazuje jednak, że nie należy za to jednoznacznie winić operatorów – Polacy bowiem rzadziej niż obywatele innych krajów UE decydują się na kupno szerokopasmowego internetu. Na każde 100 osób z możliwością dostępu w Polsce przypada 19 aktywnych linii, podczas gdy przeciętnie w UE wskaźnik ten osiąga wartość 29 – podkreśla KIG.
1/3 Polaków wykluczona
Mimo tych dość dobrych danych, 32 proc. Polaków wciąż nigdy nie skorzystało z internetu, co Krajowa Izba Gospodarcza określa już jako „cyfrowe wykluczenie”. LTE ma wypełnić te białe plamy na mapie Polski, ale operatorzy będą mieli sporo do zrobienia. Do najbardziej rozwiniętych pod tym względem krajów: Szwecji, Finlandii, Estonii czy Niemiec, wciąż sporo nam brakuje.
Wymogi UKE prowadzą do celów EAC
W Polsce z kolei, jak ocenia KIG, „LTE rozrasta się systematycznie, ale już ze zmniejszoną dynamiką”. Powód: zaczyna brakować częstotliwości. Właśnie po to telewizję analogową zamieniono w naszym kraju na cyfrową – uwolniło to częstotliwości i pozwoli na rozbudowę na nich sieci LTE. Forma aukcji ma zaś zapewnić, że operatorzy faktycznie zapewnią Polakom dostęp do internetu na słabo zaludnionych terenach, zaś na tych zurbanizowanych znacznie przyspieszą mobilny internet.
Podobnie jak poprzednio, Urząd Komunikacji Elektronicznej nakłada obowiązki inwestycyjne na firmy, które wygrają aukcję. Izba określa te wymagania jako „rygorystyczne”: „UKE zobowiązuje zwycięzców do pokrycia zasięgiem sieci prawie 90 proc. gmin w Polsce, w szczególności objęciem tych, w których zasięg sieci na chwilę ustalania wykazu gmin był niższy aniżeli 80 proc. terytorium gminy”.
Aukcja na częstotliwości LTE ma zostać zakończona jeszcze w grudniu. Jej rozpisanie poparli wszyscy operatorzy i pytani przez naTemat politycy.
Takie podejście UKE do sprawy, przekonuje KIG, to „dobra wiadomość dla mieszkańców terenów słabo zurbanizowanych, gdzie ponad 3,7 mln gospodarstw domowych w Polsce jest zagrożonych wykluczeniem cyfrowym”. Izba podkreśla też, że rozwój LTE w Polsce na kanwie aukcji zwiększy stabilność i bezpieczeństwo łącz internetowych w ogóle.
Izba wskazuje, że obecna sytuacja i perspektywy na jej rozwój pozwalają sądzić, iż spełnimy cele EAC.„Polska zapewni realizację agendy w terminach i na zasadach, jakie na siebie przyjęła” - konkluduje KIG.
Aktualnie w Europie działa ponad 240 sieci komórkowych, w 38 krajach, które docierają do ponad 50% gospodarstw domowych w Europie. Na rynku europejskim widoczne jest nierównomierne wdrażanie technologii LTE przez różne kraje, ale widać szybki trend dotarcia. Na koniec 2011 r. sieci LTE docierały średnio w Europie do 10% gospodarstw domowych, a na koniec 2013 r. średnia europejska wynosiła już 50% gospodarstw domowych.
Krajowa Izba Gospodarcza
Prowadzona przez UKE aukcja pozwoli na szybką zmianę tego stanu rzeczy i na dostarczenie do wszystkich gospodarstw domowych na terytorium kraju usług spełniających wymogi „Europejskiej Agendy Cyfrowej”. (…) Należy jednocześnie zaznaczyć że ze zobowiązań pokryciowymi w aukcji wykluczone są wysoko zurbanizowane aglomeracje miejskie, gdzie oferowanie dostępu do szybkiej transmisji danych realizowane jest na innych częstotliwościach niż częstotliwość 800 MHz.