
Reklama.
– Prezes Kaczyński zawłaszcza kolejne obszary, także obszar religii - oburzał się gość Tomasza Lisa. Jak zwracał uwagę dominikanin, Polacy w większości wyznają tę samą religię, ale mają bardzo różna poglądy polityczne i każda władza powinna o tym pamiętać i to szanować.
Sakralizacja władzy
O. Paweł Gużyński stanowczo skrytykował też "sakralizację obecnej władzy", do której dąży Prawo i Sprawiedliwość. – Jeszcze niedawno śmialiśmy się z egzorcyzmów na Krakowskim Przedmieściu, a teraz już trudno się śmiać z "błogosławionego łona". Mnie to jako socjolog i duszpasterza w ogóle nie śmieszy...– stwierdził.
- Język, którego nauczyła się ta pani nie wziął się z powietrza. Ona wzięła go od duszpasterzy, a oni od Prezesa - komentował kuriozalną sytuację z wizyty prezydenta Dudy w Szczecinie. – To sakralizowanie władzy umacnia poczucie krzywdy, zdrady i zamachu. Tam się takie rzeczy celebruje... – oceniał.
W butach gen. Franco...
Zakonnik przestrzegał polski Kościół przed tym, by nie powtórzyć błędów, które przed laty hiszpańscy duchowni i wielu wiernych popełniło stając się zapleczem krwawego reżimu gen. Franco. – Za walor ochrony wartości katolickich sprzedamy wolność obywatelską. To będzie tragiczne – ubolewał o. Gużyński.
Zakonnik przestrzegał polski Kościół przed tym, by nie powtórzyć błędów, które przed laty hiszpańscy duchowni i wielu wiernych popełniło stając się zapleczem krwawego reżimu gen. Franco. – Za walor ochrony wartości katolickich sprzedamy wolność obywatelską. To będzie tragiczne – ubolewał o. Gużyński.
Dominikanin przypominał też, że nawet dobry katolik i dobry obywatel ma prawo do sprzeciwienia się władzy, o czym najlepiej przypomina nauka św. Tomasza. – Jeżeli władza przestaje służyć obywatelom i staje się skłonna do tyranii, obywatele mają prawo do protestu przeciwko tej władzy – mówił gość "Tomasz Lis na żywo".
Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl