
Dosłownie chwilę później słyszę od Mateusza Kijowskiego, lidera KOD: – My też działamy. Właśnie lecę do Strasburga, też będzie pikieta. Być może będę rozmawiał z Martinem Schultzem.
Ryszard Kapuściński ma jednak wątpliwości, czy to by się udało, bo – jak podkreśla – w jego klubach ludzi w bardzo silny sposób połączyła wspólna idea. Po drugiej stronie jest trochę inaczej. – Ale niech robią, co uważają – mówi. Na czele siatki KGP stoi od 2006 roku. Pierwszy klub, w Kielcach, ruszył rok wcześniej. Prawdziwa lawina zaczęła się jednak tuż po katastrofie smoleńskiej.
Kluby "Gazety Polskiej" istnieją dziś nawet w bardzo małych miejscowościach. Ryszard Kapuściński sam mówi, że nawet w takich, gdzie oprócz nich, nie ma praktycznie nic. Tworzą się same, "góra" niczego nie narzuca. – Zgłaszają się chętni, my nie wskazujemy żadnego miasta. W niektórych miejscach kluby mają 200 członków, w innych 5. Chcą działać dla dobra Polski, dla dobra lokalnej społeczności – mówi.
Pojawia się pytanie, czy dzisiejsza opozycja i ludzie z nią związani, jest w stanie coś takiego stworzyć. Bo przez lata, gdy była u władzy, niczego takiego nie zrobiła. – Te części społeczeństwa nie były wcześniej aktywne. Może nie były do tego zmuszone, może było im tak dobrze, może nie miały takiej potrzeby? – zastanawia się dr Biskup. Pojawia się jednak nieodparte wrażenie, że część polskiej sceny politycznej rozegrała to lepiej.
Ale teraz sytuacja się odwróciła i partie, które znów chcą cieszyć się poparciem, powinny zrobić jakiś ruch w kierunku organizacji społeczeństwa i jego aktywizacji. Partie, które chcą być u władzy, muszą mieć efektywny kontakt z obywatelami. I tyle.
Ale i sama "Gazeta Wyborcza" na pewno zainteresowana nie jest. – Nie powielamy pomysłów "Gazety Polskiej". Za nami nie stoi czysta ideologia. Nasze główne zadanie to robić gazetę. Nie chcemy być żadną partią. Nie widzimy się w roli ideologów, którzy przyciągaliby ludzi – mówi naTemat wicenaczelny gazety Wojciech Fusek. Jak niby miałoby to wyglądać?
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl