W ostatnich dniach to prawdziwie gorący okręg. Numer 59, północna część województwa podlaskiego. Obejmuje Suwałki, Augustów, Sejny, Grajewo...Właśnie tu ruszyła ostatnio wielka ofensywa polityków PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele. A także Anny Marii Anders, córki generała Andersa, która chce zostać senatorem z tego okręgu. W założeniu PiS, ona musi tutaj wygrać. Bo wtedy, jak powiedział prezes, będzie widać, że ludzie popierają zmiany. A zatem jest o co walczyć. Na szali jest wizerunek rządzącego ugrupowania.
Według Jarosława Kaczyńskiego to ma być test poparcia dla PiS. Żeby, na przykład, nie stało się tak, jak podczas ostatniego weekendu w Radomsku, że wybory na prezydenta miasta przegrał wuj prezydenta Andrzeja Dudy. Pytanie tylko, czy ten okręg będzie bardzo reprezentacyjny. Bo, że pisowski jest bardzo, wiadomo nie od dziś. – Kogo by tu nie dali z PiS, ludzie i tak na niego zagłosują. Choć ta Anders niespecjalnie tu się podoba – słyszę od jednego z mieszkańców Suwałk.
Polityczny desant z centrali
To będą wybory uzupełniające do Senatu, odbędą się 6 marca, ale kampania właśnie ruszyła na dobre. Kandydatów jest kilku, ale tak naprawdę liczy się tylko ona – Anna Maria Anders. Dziś pełnomocnik rządu ds. dialogu międzynarodowego i sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Niedoszła senator, bo ostatnie wybory do parlamentu przegrała z Barbarą Borys-Damięcką z PO. W październiku startowała jednak z Warszawy. Teraz walczy o wyborców w regionie, którego zupełnie nie zna. Ani, jak się okazuje, on jej.
– Ludzie nie bardzo wiedzą, kto to. Mówią, że przyjechała jakaś pani z zagranicy i nie zna naszych problemów. Nikt nigdy nie wspominał o tym, by z naszym regionem miała jakiekolwiek związki – mówi Piotr Ruchlewicz, twórca lokalnych portali, m.in. Grajewo24.pl. W Grajewie pani Anders ma być w poniedziałek wieczorem. Razem z Pawłem Kukizem, który też ją popiera. W czasie weeekendu była w Augustowie i w Suwałkach. Osobiście wspierana przez Jarosława Kaczyńskiego.
"Polityczny desant z centrali", "Kobieta co w Polsce nie mieszkała od 30 lat ma nas reprezentować?", "Spadochroniara partyjna", "a co ta Pani ma wspólnego z Podlasiem i Augustowem???? Ja na wybory nie idę..." – to tylko niektóre z komentarzy w lokalnych mediach. Choć sama próbowała tłumaczyć potencjalnym wyborcom, że jednak jakiś związek jest. A poza tym, poznaje region coraz lepiej i chce być jego ambasadorką w świecie.
Namawiali ją Kaczyński i Szydło
Podobno do udziału w tutejszych wyborach namawiały ją najwyższe władze. Portal Augustów 24.pl cytował jej słowa: "Pani Beata Szydło, Pan Jarosław Kaczyński namawiali mnie do tego. Mówili, że to jest okręg wyjątkowo patriotyczny, wyjątkowo historyczny i że po prostu jako osobie związanej z historią i patriotyzmem ten okręg do mnie pasuje".
Teraz te władze towarzyszą jej na każdym kroku. Jej tour po Podlasiu to tak naprawdę tour Jarosława Kaczyńskiego, który przy okazji wypomniał , że w czasach PO ten region był zupełnie zapomniany, że zabrakło inwestycji.
A z Anną Marią Anders jako senatorem, ma być zupełnie inaczej. – Ona może stać się ważnym sojusznikiem mieszkańców regionu w staraniach o różnego rodzaju inwestycje. To znakomita inwestycja tego regionu – agitował.
Wsparcie dla Anders jest jednak dużo większe. I chyba dawno jeden jedyny kandydat nie miał tak silnego zaplecza. Można odnieść wrażenie, że prawie wszystkie siły PiS zostały rzucone właśnie na nią. Jak pisała niedawno "Gazeta Wyborcza":
"PiS nie powołał formalnego sztabu wyborczego. Ale od kilkunastu dni grupa jego polityków spotyka się, by ustalić wyborczą strategię, jak wygrać na Podlasiu. Są to m.in. wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, który odpowiada za struktury PiS, poseł z Podlasia Lech Kołakowski, minister w kancelarii premiera odpowiedzialny za internet Paweł Szefernaker. Po raz pierwszy od lat w kampanię PiS zaangażował się też wicemarszałek Senatu Adam Bielan.Czytaj więcej
Tydzień wcześniej był tu wicepremier Mateusz Morawiecki. Poseł PiS Stanisław Pięta też pomagał. Na Facebooku pojawiło się takie jego zdjęcie. Z adnotacją: "To kampania naszej kandydatki do Senatu RP Anny Marii Anders. Dziękujemy za miłe przyjęcie".
To będzie test poparcia
Jarosław Kaczyński sam podkręca atmosferę mówiąc, że te wybory będą bardzo ważne. – Cały kraj będzie patrzył na te ziemie. Nie tylko na wyniki, ale też i na frekwencję – mówił na Podlasiu w czasie weekendu.
Media cytują jego słowa, że te wybory mają być testem i sprawdzianem. Ale po cichu wielu mieszkańców tylko się z tego podśmiewa. – To bardzo pisowski region. Nikt inny nie ma tutaj szans wygrać. Jaki test? Test mógłby być w Warszawie albo w innym mieście, ale nie tutaj. Tu ludzie zagłosują na kogokolwiek. Byle z PiS – mówi jeden z mieszkańców Suwałk.
O fotel senatora ubiegają się też m.in. Jerzy Ząbkiewicz (lokalny komitet wyborczy), Mieczysław Bagiński (PSL) i Szczepan Barszczewski (Partia KORWiN). Czy mają jakieś szanse? – Myślę, że nawet dziś można śmiało powiedzieć, że wygrała już kandydatka PiS – słyszę w Augustowie.
Zdajemy sobie sprawę, że przez ostatnich osiem lat północno-wschodnia Polska stała się taką zapomnianą ziemią. Lansowana przez Platformę Obywatelską i PSL koncepcja rozwoju poprzez metropolie, dużo te tereny kosztowała. Cała nasza polityka będzie nastawiona na to, by te straty teraz nadrobić. Czytaj więcej
Komentarz internautki
Pani Anna wygra, więc proszę się tak nie martwić, Panie Pośle. Choć nie ukrywam, ze to bardzo ładnie z Pana strony, popierać córkę gen. Andersa, która w tej chwili już pełni trzy ważne funkcje rządowe. Czwarta też się przyda. Czytaj więcej