Aktor Jacek Poniedziałek był gościem najnowszego odcinka programu "Tomasz Lis.", który jest nadawany na portalach Newsweek.pl i Onet.pl.
Aktor Jacek Poniedziałek był gościem najnowszego odcinka programu "Tomasz Lis.", który jest nadawany na portalach Newsweek.pl i Onet.pl. Fot. "Tomasz Lis."
Reklama.
– Budzone są na nowo nasze odwieczne sekciarskie demony, ksenofobiczne i klaustrofobiczne – stwierdził Jacek Poniedziałek w rozmowie z Tomaszem Lisem. Jego zdaniem, obecna atmosfera wśród Polaków przypomina czasy sprzed II wojny światowej, gdy znaczna część społeczeństwa polskość utożsamiała z przemocą i antysemityzmem.
Cicha zgoda na przemoc
– To budzi obecna władza – ocenił aktor. I zwrócił uwagę na fakt, iż Prawo i Sprawiedliwość nie zachęca otwarcie do ataków na cudzoziemców, czy przejawów antysemityzmu, ale jednocześnie prezydent ani rząd nie potępiają takich wydarzeń. – To oznacza, że tak można – mówił Poniedziałek. Gość Tomasza Lisa zwrócił również uwagę na to, że w podobny sposób zachowują się hierarchowie Kościoła katolickiego w Polsce. – Nie słyszę z ich ust sprzeciwu. Czyli istnieje cicha zgoda – ocenił Jacek Poniedziałek.
Artysta nie ma wątpliwości, że takie milczenie sprawia, iż zafascynowana prawicą młodzież zaczyna się czuć uprawomocniona do tego, by atakować za inny kolor skóry lub poglądy. Jacek Poniedziałek apelował też, by dostrzec trwający nad Wisłą proces ośmieszania wartości takich, jak otwartość i europejskość, które do niedawna były dla Polaków bardzo ważne, a dziś stały się synonimami "lewactwa" itp.
Polska się przebudzi?
Rozmówca Tomasza Lisa przekonywał jednak, że pozostaje optymistą i wierzy w pozytywne scenariusze dla Polski. – Mam nadzieję, że Robert Biedroń zostanie prezydentem Polski w następnej kadencji – stwierdził Jacek Poniedziałek.
I dodał, że wierzy w to, iż wkrótce Polacy przekonają się do zupełnie innych poglądów niż te, które prezentuje obecna władza. – Mam nadzieję, że ludzie się obudzą. Mam nadzieję, że Polska wygrzebie się z tego mułu, w który wciąga nas teraz PiS – wyznał.

Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl