
Po 27 latach niezwykle trudnej pracy dzieło życia mojej Matki, Barbary Passini i wspaniałych ludzi, którzy go współtworzyli Krajowy Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy TPD ma przestać istnieć. Teraz będzie już tylko Katolicki Ośrodek. Żyjemy przecież w państwie wyznaniowym.
Dzięki staraniom mojej Matki i jej współpracowników przestano rozdzielać idące do adopcji rodzeństwa. Adopcje zagraniczne zaczęto monitorować aż do pełnoletniości. Udało się udaremnić próby wywożenia dzieci jako dawców narządów.
Napisz do autora: tomasz.lawnicki@natemat.pl