Mariusz Błaszczak twierdził też, że protestujący "cieszyli się ze śmierci 96 osób". Jeden z najwierniejszych przybocznych prezesa
Prawa i Sprawiedliwości grzmiał, że "politycy
Platformy Obywatelskiej hodują drugiego Cybę". Szef MSWiA ostro zaatakował też sąd, który umożliwił zorganizowanie dwóch opozycyjnych manifestacji, do których władza próbowała nie dopuścić. – Sąd przyzwala na przemoc, sąd przywala na agresję – stwierdził. Jego zdaniem, umożliwienie zorganizowania kilku demonstracji w pobliżu tego samego miejsca to "to dowód na ograniczanie praw obywatelskich".