Mocne stanowisko prezydenta Francji w sprawie – jak to określił – polskich przywilejów dla pracowników delegowanych.
Mocne stanowisko prezydenta Francji w sprawie – jak to określił – polskich przywilejów dla pracowników delegowanych. Fot. Facebook.com / Emmanuel Macron
Reklama.
Komisja Europejska zyskała poważnego sojusznika w kwestii tzw. dumpingu socjalnego. Ba – francuski prezydent jest tu nawet bardziej radykalny niż unijni komisarze w Brukseli. Pod koniec maja KE potwierdziła pojawiające się wcześniej pogłoski, iż zamierza objąć kierowców ciężarówek przepisami o delegowaniu pracowników i obowiązkową płacą minimalną po trzech dniach pobytu w danym państwie. Co to oznacza dla polskich przewoźników? Nie trzeba tłumaczyć – koszty ich działalności wzrosłyby znacznie i nie byliby już tak konkurencyjni, jak dzisiaj.
Nie jest niespodzianką, że Emmanuel Macron nie jest i nie będzie polskim sojusznikiem w tej kwestii. Jego stanowisko sprawia, że scenariusz niekorzystnej dla Polski decyzji staje się jeszcze bardziej realny.
Emmanuel Macron
prezydent Francji

Mam nadzieję, że uda nam się zawrzeć ostrzejsze porozumienie, które pozwoli na zakończenie dumpingu socjalnego w Europie, i że zachowując szacunek dla specyfiki poszczególnych krajów, otworzymy drogę do budowy prawdziwie otwartego rynku pracy, opartego na zdolnościach i wartości pracownika. A nie na tym, że praca w niektórych krajach kosztuje mniej.

wypowiedź z konferencji z premierem Holandii, cytat za fakty.tvn24.pl
Temat Polski i tzw. socjalnego dumpingu był jednym z istotniejszych podczas kampanii wyborczej obecnego prezydenta Francji. W kwietniu Macron straszył, że będzie się domagał unijnych sankcji wobec Warszawy za to, że firma Whirpool zdecydowała się przenieść produkcję z francuskiego Amiens do Polski w okolice Łodzi. Kolejna wypowiedź Macrona w sprawie Polski padła też w momencie nieprzypadkowym – jutro we Francji II tura wyborów parlamentarnych. W I turze nowa partia nowego prezydenta zdecydowanie pokonała przeciwników.
źródło: fakty.tvn24.pl