Wystarczyło, by wydała wyrok nie po myśli twardego elektoratu PiS i została uznana za wroga partii rządzącej. "Cudowne dziecko nadzwyczajnej kasty", które na dodatek awansował i w domyśle chroni sam prezydent Andrzej Duda. To jedno orzeczenie wywołało w PiS wiele spiskowych teorii i skutkuje piętrowymi interpretacjami. Na sędzię Magdaleną El-Hagin wylewa się właśnie na prawicowych forach fala hejtu; także przez jej nazwisko. Bo brzmi obco.
Ustawiana jest w jednym szeregu z innymi publicznymi wrogami PiS w togach, czyli z sędziami Igorem Tuleyą i Wojciechem Łączewskim. Ona sama nie chce na ten temat rozmawiać. – Proszę mnie zrozumieć – ucięła szybko, gdy do niej zadzwoniliśmy.
Sprawa dotyczyła prawomocnego wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z marca 2011 roku, nakazującego Wyszkowskiemu przeproszenie Wałęsy za wypowiedź w telewizji 16 listopada 2005 roku, w której nazwał byłego przywódcę "Solidarności" tajnym współpracownikiem SB.
– Bez wątpienia podanie przez pozwanego informacji o przegranej przez powoda procesu o "Bolka", stanowiło naruszenie dóbr osobistych powoda w postaci godności, czci, dobrego imienia, pozycji zawodowej i prestiżu– mówiła sędzia El-Hagin w uzasadnieniu wyroku.
Podkreśliła, że w tym postępowaniu sąd nie rozstrzygał "merytorycznej zasadności wypowiedzi Krzysztofa Wyszkowskiego, jakoby Lech Wałęsa był tajnym, płatnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa”, ponieważ – według sądu – okoliczność ta była już rozpatrywana przez sąd apelacyjny, który "dotychczas niewzruszonym wyrokiem” z 2011 roku zobowiązał Wyszkowskiego do przeproszenia Wałęsy za zarzut przeszłości agenturalnej.
Efekt? Pisowskie media triumfują informując, że El-Hagin w marcu tego roku otrzymała od prezydenta Andrzeja Dudy nominację na sędziego Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Działa w Iustitii
– Do czasu, gdy prezydent Andrzej Duda będzie się upierał przy blokowaniu uzdrowienia sądownictwa, stary układ będzie ochraniał interesy "właścicieli” III RP”– komentował sam Wyszkowski.
– Orzeczenie Sądu Okręgowego zapadło w chwili, gdy decyduje się kształt polskiego sądownictwa: czy "będzie jak było", czy też dokonana zostanie reforma. Wobec tego ograniczę się do zadedykowania tego wyroku panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie, jako materiał do przemyśleń na kolejne spotkanie z panem prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim" – stwierdził.
Sędzia Magdalena El-Hagin jest wiceprezesem pomorskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów "Iustitia". Bezpośrednio przed prezydencką nominacją orzekała w IX Wydziale Cywilnym Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe, a obecnie w XV Wydziale Cywilnym Sądu Okręgowego w Gdańsku. Sędzia El-Hagin pełni również funkcję koordynatora ds. edukacji prawnej.
O jej awans do Sądu Okręgowego wnioskowała w październiku 2016 r. Krajowa Rada Sądownictwa, która rekomendowała jej nominację na wakat spośród dwójki kandydatów.
W optyce zwolenników PiS wydając taki, a nie inny wyrok w sprawie Wyszkowskiego El-Hagin potwierdziła wszystkie spiskowe teorie, w które wierzą. W sieci nie mają dla niej litości. Trwa dzika lustracja sędzi. Przy okazji dostaje się także prezydentowi, który "blokuje reformy w sądownictwie", a także jego doradczyni Zofii Romaszewskiej.
– Ale sędziowie także mogą występować w obronie swojego dobrego imienia i procesować się z osobami, które ich pomawiają, jeżeli istnieje możliwość ustalenia nazwisk tych osób. Obrona czci dotyczy też sędziów, prokuratorów, ale nie są to procesy łatwe – przyznaje.
Wyszkowski drwi z wyroku
Według prof. Zolla, w obronie hejtowanych sędziów powinny stawać stowarzyszenia zawodowe, do których przynależą. – I tak się dzieje. Pamiętam z moich doświadczeń, jak byłem RPO, często takie stowarzyszenia występowały do mnie o interwencje w obronie sędziów, przeciwko którym podejmowane były jakieś nieuczciwe działania. Myślę więc, że "Iustitia "powinna stanąć w obronie tej sędzi – podkreśla.
A Wyszkowski? Nawet nie zamierza podporządkowywać się wyrokowi sądu. – Z całą odpowiedzialnością powtarzam, że Lech Wałęsa był agentem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie "Bolek” – grzmi. Jego zdaniem "Wałęsa nie przyznaje się do bycia esbeckim szpiclem, ale wykorzystuje swoją pozycję społeczną dla wymuszania na wymiarze sprawiedliwości orzeczeń niegodnych z wiedzą publiczną". A wyborcy PiS w to wierzą.