Reklama.
Antoni Macierewicz próbował zablokować wizytę prezydenta Andrzeja Dudy u pilotów. Powód? Brak sprawnych maszyn. Miało dojść nawet do wycieku z silnika śmigłowca transportowego. Problemów wokół wylotu prezydenckiej delegacji do Kuwejtu było znacznie więcej. O sprawie pisze "Fakt".
"Sprawa zaczynała być kłopotliwa, bo prezydent miał lecieć w czwartek rano. To może inna maszyna? Nie ma! Obie sprawne CASY poleciały z szefem MON do Afganistanu!". (...) "Minister zabrał też nowego Gulfstreama. Drugi ma niekompletną jeszcze załogę. Gdy w końcu Hercules został naprawiony okazało się, że... MON nie dało zgody na wylot!". Czytaj więcej