
"Na dzisiaj nie można wykluczyć żadnej opcji" – wyjaśnia lakonicznie przedstawiciel opolskiego magistratu. Wygląda na to, że władze miasta chcą się zabezpieczyć przed zamieszaniem, jakie w ubiegłym roku zafundowała Opolu Telewizja Polska. Jak dowiedział się branżowy portal wirtualnemedia.pl, Opole o organizacji festiwalu rozmawia nie tylko z TVP.
REKLAMA
"Czy telewizja cenzuruje"
To, co działo się wokół 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, przeszło do niechlubnej historii. Po tym, jak w środowisku muzycznym rozeszła się wiadomość, jak TVP traktuje artystów, muzycy podjęli bojkot imprezy. Menadżer Kayah ujawnił, że dotarły do niego informacje, iż prezes Jacek Kurski powiedział "po moim trupie" na propozycję, by piosenkarka ta wystąpiła na festiwalu u boku Maryli Rodowicz. Nie jest bowiem tajemnicą, że Kayah obecnej władzy raczej szacunkiem nie darzy, czemu nieraz dawała wyraz ze sceny.
To, co działo się wokół 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, przeszło do niechlubnej historii. Po tym, jak w środowisku muzycznym rozeszła się wiadomość, jak TVP traktuje artystów, muzycy podjęli bojkot imprezy. Menadżer Kayah ujawnił, że dotarły do niego informacje, iż prezes Jacek Kurski powiedział "po moim trupie" na propozycję, by piosenkarka ta wystąpiła na festiwalu u boku Maryli Rodowicz. Nie jest bowiem tajemnicą, że Kayah obecnej władzy raczej szacunkiem nie darzy, czemu nieraz dawała wyraz ze sceny.
Wprawdzie sama Maryla Rodowicz niedługo potem pojawiła się na ekranie TVP u boku Jacka Kurskiego, do którego przyszła "żeby zapytać u źródła, czy telewizja cenzuruje", ale niewiele to zmieniło – lawina ruszyła. Z udziału w imprezie co chwilę rezygnował któryś artysta. Fala deklaracji przyspieszyła, gdy pojawił się mocny dowód na cenzurę na festiwalu – zespół Dr Misio początkowo zakwalifikował się na imprezę, a potem został skreślony z listy wykonawców ze względu na "nieemisyjny teledysk", na którym artyści występują w sutannach. Wówczas władzom Opola nie pozostało nic innego, jak również wycofać się z imprezy, która pachniała klapą na kilometr.
Efekt był taki, że Jacek Kurski postraszył organizację festiwalu w Opolu poza Opolem. Do imprezy w czerwcu nie doszło. Ale później obie strony dogadały się – festiwal odbył się we wrześniu, a jego główną atrakcją był jubileuszowy występ Maryli Rodowicz zachwalany jako "wirujący seks na scenie". Impreza zostanie też zapamiętana na zawsze jako ta, podczas której świeciło pustkami na widowni, a operatorzy gimnastykowali się, by nieduże grupki publiczności pokazać jako tłum.
Umowy brak
I najwyraźniej te doświadczenia skłoniły władze Opola, by zabezpieczyć się przed powtórką z wątpliwej rozrywki. Jak podaje branżowy portal wirtualnemedia.pl, władze Opola rozmawiają z Telewizją Polską w sprawie organizacji i transmisji planowanego na czerwiec wydarzenia, ale umowa nie została jeszcze podpisana, a TVP nie jest jedynym podmiotem, z którym miasto negocjuje w tej sprawie. Możliwe więc, że władze miasta rozważają organizację imprezy z inną stacją telewizyjną lub samodzielnie. Jednym z postulatów prezydenta Opola po ubiegłorocznym zamieszaniu jest to, by uczestnicy 55. KFPP byli wyłaniani przez niezależne autorytety ze świata kultury. Ale kto by wtedy z publicznych pieniędzy zorganizował takie polityczne wydarzenie, jak choćby wspomniany występ Jana Pietrzaka?
I najwyraźniej te doświadczenia skłoniły władze Opola, by zabezpieczyć się przed powtórką z wątpliwej rozrywki. Jak podaje branżowy portal wirtualnemedia.pl, władze Opola rozmawiają z Telewizją Polską w sprawie organizacji i transmisji planowanego na czerwiec wydarzenia, ale umowa nie została jeszcze podpisana, a TVP nie jest jedynym podmiotem, z którym miasto negocjuje w tej sprawie. Możliwe więc, że władze miasta rozważają organizację imprezy z inną stacją telewizyjną lub samodzielnie. Jednym z postulatów prezydenta Opola po ubiegłorocznym zamieszaniu jest to, by uczestnicy 55. KFPP byli wyłaniani przez niezależne autorytety ze świata kultury. Ale kto by wtedy z publicznych pieniędzy zorganizował takie polityczne wydarzenie, jak choćby wspomniany występ Jana Pietrzaka?
Sama Telewizja Polska w tej sprawie nie zabiera głosu i nie chce komentować nieoficjalnych doniesień o rozmowach z władzami Opola. – TVP nie informuje o prowadzonych negocjacjach – tyle tylko poinformowało Centrum Informacji TVP.
źródło: wirtualnemedia.pl
