
Historia opisana w "Lepperiadzie" zaczyna się około roku 1992, kiedy Andrzej Lepper jest prostym rolnikiem z popegeerowskiej wsi, w gumofilcach, blokującym drogi krajowe. Z kredytami, które po transformacji niszczą jego gospodarkę. Zdesperowanym. I z autorytetem wśród podobnych sobie, którzy najwięcej stracili na transformacji.
Ale sukces Samoobrony o polskim systemie partyjnym powiedział znacznie więcej. Na przykład to, że w drodze po władzę kluczowym motorem jest chciwość. Marcin Kącki pokazuje, jak partia Andrzeja Leppera zawłaszcza urząd po urzędzie, licytuje się o posady w PFRON, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Telewizji Polskiej i urzędach wojewódzkich i dziesiątkach innych. Cytuje też Kazimierza Marcinkiewicza, który w swojej książce "Kulisy Władzy" napisał o gehennie, jaką przechodził jeszcze przed zawarciem koalicji z LPR i Samoobroną, prowadząc z posłami Leppera stałe negocjacje. "Za każdy projekt [ustawy] trzeba było płacić Samoobronie i LPR różne haracze" – wspominał Marcinkiewicz.
Marcin Kącki opisuje także działalność sejmową posłów Samoobrony. Przypomina posła – detektywa, Krzysztofa Rutkowskiego, posła – Amerykanina Piotra Misztala ("nie wiem, po co mi to było, chyba z nudów"), posła Ryszarda Bondę skazanego po tym, jak z jego magazynów zniknęło 30 tys. ton państwowego zboża i posła Jana Bestrego, który jeszcze za czasów PRL, kiedy był konduktorem PKP, dostał wyrok za molestowanie pasażerki. Sam Lepper miał w sądzie osiem procesów (chwalił się setką).
W 2004 roku poseł – detektyw dostaje własny program w telewizji TVN […]. W jednym z odcinków wpada ze swoimi ludźmi i kamerą telewizji do mieszkania w Szwecji, by zatrzymać szantażystów […]. Poseł – detektyw za tę akcję zostaje zatrzymany przez szwedzkich policjantów. Muszą go zwolnić, bo znów pokazuje paszport dyplomatyczny. Sejmowa Komisja Etyki karze Rutkowskiego "upomnieniem".
Kącki w "Lepperiadzie" porusza jeszcze wiele innych wstrząsających wątków: wyznania Anety Krawczyk i innych kobiet molestowanych i gwałconych przez partyjnych włodarzy. Jak desperacka walka o stanowiska, kiedy Jarosław Kaczyński postanowił zerwać koalicję z LPR i Samoobroną. Wreszcie to, jak Andrzej Lepper upada, kończąc ze sznurem worka treningowego wokół szyi i stosem wezwań do zapłaty na biurku. Choćby dla tych historii po książkę warto sięgnąć.