
"Gdziekolwiek pójdziesz – do sklepu spożywczego czy do kuchni, jesteś w strefie wojny. Przed wejściem musisz być naprawdę przygotowany" – mówi uzależniona od jedzenia Pat Guillet. Aby nie wrócić do nałogu, przed zrobieniem zakupów lub przygotowywaniem posiłku musi zaplanować, co może zjeść i ściśle trzymać się planu. Nie chce wrócić do czasu, kiedy jadła aż do granicy bólu, by później bezwładnie leżeć na łóżku z nadzieją na śmierć. Teraz największe zagrożenie to dla niej wysoko przetworzone jedzenie, dlatego podstawę jej diety stanowią warzywa.
Byłem zupełnie zaskoczony. Spędziłem czas z najważniejszymi naukowcami największych firm spożywczych w kraju. To niesamowite jak wiele matematyki, nauki, analizowania i energii wkładają, by znaleźć najdoskonalszą mieszankę soli, cukru i tłuszczu, która wyśle nas na księżyc, a ich produkty na półki i zmusi nas do kupowania więcej, jedzenia więcej i przynoszenia im więcej pieniędzy. CZYTAJ WIĘCEJ
Jedną z najsilniejszych broni jest smak. Dlatego uzależniające przekąski smakują bardzo intensywnie, ale ten smak szybko znika. Wciąż mamy go w pamięci, ale już nie na języku, dlatego chcemy go odświeżyć i sięgamy po kolejne porcje. Ważny jest też… dźwięk – chrupiące jedzenie powoduje, że przez kości szczęki, które są połączone z rejonem uszu, głośniej słyszymy przyjemny chrzęst. Poza tym nie skupiamy się wtedy na obserwowaniu ubywającego z torebki jedzenia, tylko bezwładnie sięgamy po kolejne kęsy. Ku radości producentów.