
Reklama.
Ujawnienia notatek z rozmów telefonicznych Donalda Tuska i Władimira Putina, do których doszło między 3 lutego i 29 października 2010 r., domagał się prawnik Piotr Grodecki. Kancelaria Premiera odmówiła spełnienia jego żądań, wskazując na konieczność ochrony informacji niejawnych. Grodecki zaskarżył tę decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, ale ten przyznał rację Kancelarii Premiera, zauważając, że objęcie notatek klauzulą poufności było uzasadnione m.in. potrzebą dbania o polską politykę zagraniczną.
Prawnik wniósł skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego, jednak ten również przychylił się do stanowiska Kancelarii Premiera. - Polityka zagraniczna i kontakty pomiędzy przywódcami państw wymagają pewnego zakresu poufności - powiedziała sędzia sprawozdawca Irena Kamińska.
Tusk: Nie ujawnię notatek
Premier Donald Tusk odniósł się do orzeczenia NSA podczas dzisiejszej konferencji prasowej, zaznaczając, że nie ujawni notatek z rozmów z Putinem, choć - jako szef rządu - dysponuje taką możliwością. Tusk przekonywał, że zdjęcie klauzuli poufności z materiałów dyplomatycznych zaszkodziłoby wiarygodności polskiego rządu na arenie międzynarodowej. - Jeśli moi rozmówcy będą sądzić, że treść każdej naszej rozmowy może zostać opublikowana, to nie będzie to miało sensu. Równie dobrze moglibyśmy się wymieniać komunikatami prasowymi - powiedział premier.
Źródło: TVN 24