Reklama.
Gdyby wybory do Sejmu odbyły się dzisiaj najwięcej głosów uzyskałoby Prawo i Sprawiedliwość. Wynik plasujący się na poziomie 43 proc. to rezultat dający niemal bezwzględną większość parlamentarną.
Na drugim miejscy znalazłaby się tradycyjnie Platforma Obywatelska, którą popiera 32 proc. Polaków. Cały czas niezły wynik utrzymuje także SLD (12 proc.). PSL standardowo już znajduje się na granicy progu wyborczego (5 proc.). Konsekwentnie w dół leci za to Ruch Palikota, którego popiera zaledwie 3 proc. wyborców.
Tak duże rozbieżności w badaniu dla "Wiadomości" mogą dziwić, bo jeszcze kilka dni temu to PO wysunęło się na niewielkie prowadzenie. A chwilę wcześniej... to PiS prowadził 8 punktami procentowymi. W rozmowie z naTemat prof. Domański wyjaśniał z czego wynikają takie różnice.
Świetny wynik PiS to nie jedyne zmartwienie PO. Dziennikarz Wojciech Szacki poinformował na Twitterze, że niewiele lepsze są oceny pracy rządu Tuska, jako premiera negatywnie ocenia aż 62 proc. Polaków. Podobnie jest z rządem, który ma aż 47 proc. negatywnych ocen. Szacki zauważa, że jest to bardzo zbliżony wynik do ocen rządu Kaczyńskiego i najgorszy rezultat od czasów koalicji PO-PSL.