
Reklama.
Zniewaga głowy państwa to jednak nie jedyny zarzut przeciwko Robertowi F. Prokuratura okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim oskarża go dodatkowo o fałszowanie dokumentów i posługiwania się nimi oraz o korzystanie z cudzego dowodu osobistego. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Strona AntyKomor.pl stała się popularna w zeszłym roku, kiedy to do domu jej autora na zlecenie prokuratury wpadli agenci ABW i zabezpieczyli jego komputer.
Wojewódzki z zarzutami? Bo to pierwszy raz ma problem z prawem...
Wojewódzki z zarzutami? Bo to pierwszy raz ma problem z prawem...
Student przestraszył się nie na żarty i miesiąc później postanowił zamknąć swój portal. Na AntyKomorze można było znaleźć zdjęcia, spoty, gry i filmiki dotyczące Bronisława Komorowskiego. Często ironiczne, ale nierzadko po prostu wulgarne. Dawniej Marszałek Sejmu, a obecnie prezydent Polski przedstawiany był tam, jako prostytutka, pijak lub homoseksualista. "Furorę" robiła też gra, w której można było strzelać do wizerunku głowy państwa.
Jednak po namowie internautów, Robert F. zmienił zdanie i kilka tygodni później powrócił ze swoją stroną w nowej odsłonie. Tym razem na amerykańskich serwerach i już z nieco ostrożniejszym doborem żartów.
Rosja ma coraz więcej szpiegów? Często "wpadają", ale nie wiadomo, ilu ich jest
Sam Bronisław Komorowski odniósł się wtedy do sprawy w krótkiej rozmowie z Super Expressem. Zapewnił, że ma dystans do materiałów satyrycznych, nawet na swój temat, ale trzeba odróżnić żart od przejawu zwykłego chamstwa lub nienawiści.