Podczas marszu w obronie Telewizji Trwam głos zabrał również prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Oprócz uznania dla Radia Maryja i Telewizji Trwam, zaapelował o jedność na prawicy i zwrócił się do Zbigniewa Ziobry: - Zapomnijmy o tym, co było złe. Idźmy razem! Wracajcie! To jedyna droga do zwycięstwa.
Demonstracja zwolenników Radia Maryja i Telewizji Trwam zgromadziła nawet 50 tys. ludzi. Głos zabrał również prezes PiS. - Podziękujmy Bogu za to, że w trudnych czasach, mamy wielkich kapłanów. Przyszliśmy bronić Telewizji Trwam, żeby nie zamykano jej drogi do polskich domów - powiedział Jarosław Kaczyński.
Słuszna prawda
Prezes PiS zaznaczył, że sprawa koncesji dla Telewizji Trwam, jest wynikiem działania niektórych środowisk, które chcą "zagłuszyć prawdę". - Ci, którzy mówią prawdę, mają milczeć. Stara się ich eliminować z normalnego życia, z życia publicznego, mają być obywatelami drugiej kategorii. Nie wszyscy mają odwagę o tym mówić.
Jak podkreślił Kaczyński, Radio Maryja udowodniło już, że walczy o słuszną i jedyną prawdę. - To Radio Maryja broniło polskiego przemysłu. Najpierw Radio, później dołączyła się do tego Telewizja Trwam. Dziś bardzo wielu ekonomistów mówi, że likwidowanie polskiego przemysłu było wielkim błędem. Musimy pamiętać, kto miał rację.
Zdaniem prezesa, brak miejsce na cyfrowym multipleksie dla Telewizji Trwam jest atakiem na polską demokrację. - Chodzi o polską wolność, o demokrację i pluralizm polskich mediów. Bez pluralizmu nie ma wolności słowa, a bez tej wolności nie ma demokracji. Media w demokratycznym kraju powinny być zróżnicowane. Każdy uczciwy człowiek musi przyznać, że katolicy mają prawo do swoich mediów - dodał.
Jak podkreślił Kaczyński, dzisiaj "te oczywiste prawdy są kwestionowane w Polsce i Europie w imię poprawności politycznej". - Dzisiaj poprawność polityczna jest głównym orężem w walce z wolnością słowa i prawdą. Jest największym zagrożeniem. Niech będzie w Europie i wszędzie, ale tu w Polsce ma jej nie być. Nikomu nie wolno zamykać ust, tylko dlatego, że ma inne poglądy. Musimy odważnie mówić "nie" i bronić naszej wolności - zaapelował.
"Zbyszku, zapomnijmy!"
- Bez praworządności jest dzicz. Nie ma praw obywatelskich i dobrze funkcjonującego państwa - dodał - Jest rzeczywiście czas marszów. Te marsze mają jasno określony cel. Tym celem jest Polska - niepodległa, wolna i dumna Polska.
Kaczyński stanowczo podkreślił, że maszerujący są dumni, bo nie mają się czego wstydzić, a wstydzić powinni się ci, którzy podnoszą rękę na demokrację, na polski Kościół i suwerenność. - Przyjdzie zwycięstwo i tym razem. Tak jak w sierpniu, prawie 32 lata temu. Zwyciężymy! - skandował prezes.
Ze swoim apelem Kaczyński zwrócił się do Zbigniewa Ziobry, lidera Solidarnej Polski. - Potrzeba jedności. Zwracam się do Ciebie Zbyszku! Zapomnijmy! - powiedział.
Maszerujący zareagowali na te słowa bardzo emocjonalnie. Od razu zaczęli skandować: "Jarosław!".
- Zapomnijmy o tym, co było złe. Idźmy razem! Wracajcie! To jedyna droga do zwycięstwa, a to zwycięstwo jest w zasięgu ręki - podkreślił Kaczyński.