Talent show to najpopularniejsza telewizyjna rozrywka w Polsce. Uwielbiamy wzruszać się słuchając śpiewających dzieci, śmiać się z nieprzystosowanych społecznie, domorosłych artystów i podziwiać wypracowane talenty. Największe jednak emocje wzbudzają w nas nie uczestnicy, a jurorzy programów. To dla nich co tydzień włączamy telewizor, o nich się spieramy i z nimi chcemy przeżywać kolejne edycje. W końcu nie byłoby „Idola” bez Wojewódzkiego, „Top Model” bez Joanny Krupy i "X-Factor" bez Mozila. Juror idealny? Redakcja naTemat przygotowała na niego błyskawiczny przepis.
Brawurowy jak Kuba Wojewódzki
To absolutny wzór jurora. Dowcipny, piekielnie inteligentny i bezczelny. Jego cięte riposty z pierwszej edycji „Idola" na zawsze przeszły do historii. Jedni postrzegali go jako nieznającego umiaru chama, inni kochali go za nonkonformizm i rozbrajającą szczerość. Niezależnie od tego czy Kubę się lubi, czy nie, na pewno nie można obok niego przejść obojętnie. Jego kariera rozpoczęła się w „Idolu” i na dobre trwa do tej pory, po muzycznym programie występował jako juror w „Mam Talent' i w „X-Factor”. W końcu jurorem nie można zostać, trzeba się nim narodzić.
Wrażliwy jak Agnieszka Chylińska
Kto by się spodziewał, że niegrzeczna dziewczynka, która zasłynęła z nienawiści do nauczycieli, będzie kiedyś wylewać łzy w „Mam Talent”. A jednak. Chylińska wbrew wszelkim oczekiwaniom okazała się najbardziej wrażliwym jurorem. Pod maską twardej babki, kryje się ciepła i miła osoba. Wystarczy obejrzeć kilka odcinków programu, by zobaczyć drugie oblicze dawnej wokalistki O.N.A. Skłonność do wzruszeń to bardzo pożądana u jurora cecha. Łzy rozładowują atmosferę i wprowadzają ckliwy klimat. Bez nich żadne talent show nie miałoby sensu.
Spontaniczny jak Kora Jackowska
Juror to nie tylko cięta riposta i matczyna wrażliwość, to także energia. Nie brakuje jej na pewno wokalistce Manaamu, która wielokrotnie udowodniła to w „Must be the Music”. To kobieta wulkan. Szczera, żywiołowa i bezpośrednia. W kilka minut potrafi rozgrzać widownię i podnieść uczestników na duchu. W końcu lata pracy na estradzie nauczyły ją błyskawicznego reagowania na nastroje publiczności. To cecha niezastąpiona.
Bystry jak Nergal
Demoniczny juror zaskoczył wszystkich. W programie „Voice of Poland”, wbrew oczekiwaniom mrocznych fanów, nie szerzył nienawiści tylko rzetelnie oceniał uczestników. Jego komentarze były zawsze dowcipne, inteligentne i trafne. Nie zależało mu na tanim poklasku, więc nie wchodził w awantury z jurorami i oszczędzał sobie chamskich komentarzy. Był merytoryczny i pomocny. Prawdziwy skarb w gwiazdorskim jury.
Zabawny jak Czesław Mozil
Obcokrajowiec w jury to stały motyw w talent show. Była Joanna Krupa w „Top Model”, była czeska łyżwiarka Renata Aleksandra w „Gwiazdy tańczą na lodzie”, jest i Mozil. Z całej trójki zdecydowanie najzabawniejszy. Choć po polsku mówi równie słabo, jak Krupa, to ma w sobie o wiele więcej wdzięku. Myli się, przejęzycza i gubi słowa z klasą. Jego lapsusy językowe to tradycja, w każdym odcinku musi pojawić się choć jedna pomyłka. Słaba znajomość języka odbiera mu głos w ważnych sprawach, ale nadaje programowi lekkości i żartobliwego tonu.
Słodki jak Kinga Rusin
To jurorka-mamusia. Zawsze uśmiechnięta, ciepła i milutka. Łagodzi ostre krytyki jurorów, przytula przegranych i wspiera pogubionych. Gdyby nie ona Piróg i Egurrola już dawno zjedli by się na wizji, przy Rusin trochę hamują się w swoich ostrych komentarzach. Sympatyczny juror to podstawa udanego składu. W każdym liczącym jury można znaleźć odpowiednik Rusin. Kobiety łagodzą obyczaje, nawet w talent show.
Stylowy jak Krystyna Mazurówna
73letnia tancerka to najnowsze odkrycie talent show. Zasiadające w jury „Got to dance” Mazurówna to kolorowy ptak programu. W każdym odcinku jest inaczej wystylizowana. Zawsze jednak bajecznie kolorowa i ekstrawagancka. Wnosi do programu niepowtarzalny i świeży styl. Mimo podeszłego już wieku nie wstydzi się siebie i bez pardonu eksperymentuje ze swoim wyglądem. Aż miło popatrzeć.
Melodramatyczny jak Grażyna Szapołowska
Jej liryczne pauzy przeszły już do historii. Jako jurorka w „Bitwie na głosy” zasłynęła wypowiedziami, które choć nie zawsze miały sens, to zawsze były podane w melodramatyczny sposób. Szapołowska zachowuje się tak, jakby nigdy nie zeszła ze sceny. Swoim zachowaniem przykuwała uwagę widowni i odbierała blask pozostałym jurorom. Jej udział w programie był połączony z małym skandalem, który na pewno dodał jej postaci tragizmu. Gwiazda jest tylko jedna i w tym przypadku nie była to Doda.