
Janusz Korwin-Mikke z kompletem wymaganych podpisów zgłasza się w poniedziałek do Państwowej Komisji Wyborczej. Działacze partii KORWiN zapewniają, że udało im się uzbierać około 200 tys. i są spokojni o prawidłową rejestrację swojego kandydata. – Jesteśmy pierwsi ze wszystkich – informują.
REKLAMA
Po rozpadzie do jakiego doszło w Kongresie Nowej Prawicy, zebranie 100 tys. podpisów stało pod znakiem zapytania. Szybkie utworzenie nowych struktur, załagodzenie politycznego „niesmaku” jaki powstał po wewnętrznych konfliktach na linii KNP i środowisko skupione wokół posła Wiplera czy też wyjątkowo liczna reprezentacja kandydatów z podobnymi, antysystemowymi hasłami.
Szybka i zorganizowana akcja
Dziś wiemy, że obawy okazały się nieuzasadnione. Nowe struktury zebrały wymaganą liczbę na ponad dwa tygodnie przed 26 marca, kiedy to upływa ostateczny termin złożenia podpisów. Część z nich może być wprawdzie nieważna, ale – jak przekonuje partia – margines dodatkowych podpisów jest na tyle duży, że o skuteczną rejestrację są spokojni. – Cała akcja przebiegła w rekordowo szybkim tempie, co pokazuje, że jesteśmy dobrze zorganizowani i gotowi do zmiany Polski na lepsze – informują działacze na swojej stronie.
Dziś wiemy, że obawy okazały się nieuzasadnione. Nowe struktury zebrały wymaganą liczbę na ponad dwa tygodnie przed 26 marca, kiedy to upływa ostateczny termin złożenia podpisów. Część z nich może być wprawdzie nieważna, ale – jak przekonuje partia – margines dodatkowych podpisów jest na tyle duży, że o skuteczną rejestrację są spokojni. – Cała akcja przebiegła w rekordowo szybkim tempie, co pokazuje, że jesteśmy dobrze zorganizowani i gotowi do zmiany Polski na lepsze – informują działacze na swojej stronie.
To, że udało się zebrać podpisy przed terminem i to, że jest ich dwa razy więcej, niż stanowi wymóg pokazuje ogromne poparcie i zaangażowanie naszych wyborców oraz niezwykłą sprawność struktur, które tworzymy dopiero od kilku tygodni. Czytaj więcej
Tym samym Janusz Korwin-Mikke kończy całą akcję. Ostateczne złożenie planowane jest na poniedziałek, tuż przed godziną 9.00.
Nowy etap kampanii. „Zatankuj Air Korwin One”
Kandydaci PO czy PiS-u, chcąc pobić rekordy sprzed lat walczą o jak największą liczbę podpisów. 100 tys. podpisów nie jest dla nich de facto najważniejszą granicą. Andrzej Duda liczy na to, że zdobędzie ich aż milion. Prezes Partii KORWiN nie zamierza bić się z innymi o rekord. Chce stać się oficjalnym kandydatem i rozpocząć nowy etap kampanii.
Kandydaci PO czy PiS-u, chcąc pobić rekordy sprzed lat walczą o jak największą liczbę podpisów. 100 tys. podpisów nie jest dla nich de facto najważniejszą granicą. Andrzej Duda liczy na to, że zdobędzie ich aż milion. Prezes Partii KORWiN nie zamierza bić się z innymi o rekord. Chce stać się oficjalnym kandydatem i rozpocząć nowy etap kampanii.
Od przyszłego poniedziałku rusza w podróż swoim samolotem Air Korwin One. O tym, jakie miejsca odwiedzi zadecydować mogą sami zwolennicy, bowiem od kilku dni trwa akcja pod hasłem: „Przelej pieniądze i zdecyduj, gdzie wylądujemy!”.
Januszowi Korwin-Mikemu się udało, co z pewnością zmotywuje pozostałych kandydatów tzw. II ligi wyborów. Wśród nich znajduje się m.in. były współpracownik JKM-a Jacek Wilk startujący teraz z ramienia Kongresu Nowej Prawicy czy słynny muzyk Paweł Kukiz i obecnie główny rywal Korwin-Mikke.
