Janusz Korwin-Mikke z kompletem wymaganych podpisów zgłasza się w poniedziałek do Państwowej Komisji Wyborczej. Działacze partii KORWiN zapewniają, że udało im się uzbierać około 200 tys. i są spokojni o prawidłową rejestrację swojego kandydata. – Jesteśmy pierwsi ze wszystkich – informują.
Szybka i zorganizowana akcja
Dziś wiemy, że obawy okazały się nieuzasadnione. Nowe struktury zebrały wymaganą liczbę na ponad dwa tygodnie przed 26 marca, kiedy to upływa ostateczny termin złożenia podpisów. Część z nich może być wprawdzie nieważna, ale – jak przekonuje partia – margines dodatkowych podpisów jest na tyle duży, że o skuteczną rejestrację są spokojni. – Cała akcja przebiegła w rekordowo szybkim tempie, co pokazuje, że jesteśmy dobrze zorganizowani i gotowi do zmiany Polski na lepsze – informują działacze na swojej stronie.
Nowy etap kampanii. „Zatankuj Air Korwin One”
Kandydaci PO czy PiS-u, chcąc pobić rekordy sprzed lat walczą o jak największą liczbę podpisów. 100 tys. podpisów nie jest dla nich de facto najważniejszą granicą. Andrzej Duda liczy na to, że zdobędzie ich aż milion. Prezes Partii KORWiN nie zamierza bić się z innymi o rekord. Chce stać się oficjalnym kandydatem i rozpocząć nowy etap kampanii.