Andrzej Duda bardzo krytyczny wobec konwencji antyprzemocowej. Jest "perfidna i niebezpieczna".
Andrzej Duda bardzo krytyczny wobec konwencji antyprzemocowej. Jest "perfidna i niebezpieczna". fot. Jagoda Gorol / Agencja Gazeta

Wczoraj prezydent Komorowski podpisał ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację konwencji antyprzemocowej. Dziś spotkał się przez to z krytyką ze strony Andrzeja Dudy. Kandydat PiS zapowiada zdecydowanie: „Jako prezydent nie podpisałbym tej konwencji” i przekonuje, że akt jest perfidny i stanowi zagrożenie dla polskiego społeczeństwa.

REKLAMA
Konwencja – niebezpieczna i perfidna
Konserwatyzm kandydata PiS i jego stanowisko w sprawie kontrowersyjnej konwencji znane było od dawna. Jednak w niedzielę, podczas spotkania z wyborcami w Nysie, wybrzmiało ono wyjątkowo jednoznacznie. Duda kwalifikuje akt do jednych z największych niebezpieczeństw, które może wywołać nieodwracalne krzywdy.
Zdaniem polityka, rozwiązania mające chronić przed przemocą znajdują się już w polskim prawie. Konwencja nie wprowadzi nic, co miałoby spowodować bardziej efektywną walkę w tym zakresie. Wywoła za to zdecydowanie więcej szkody, niż pożytku.
Największe zagrożenie ma kryć się głównie w języku konwencji i pojęciach „sprzecznych z naszą tradycją i kulturą”. Z tego powodu, Andrzej Duda zaapelował do Bronisława Komorowskiego, aby uniemożliwił wprowadzenie tego aktu.
Andrzej Duda

Pojęcie płci społeczno-kulturowej jest w polskim prawie niezdefiniowane, a większość ludzi patrząc zdroworozsądkowo zdaje sobie sprawę z tego, że o płci decyduje natura, a nie jakieś względy społeczno-kulturowe. Czytaj więcej

Plan zmiany w armii
Mocny atak na konwencję antyprzemocową nie był jednak jedynym akcentem wyborczej niedzieli. Na spotkaniu w Nysie Andrzej Duda mówił wiele o sprawach bezpieczeństwa Polski i naszej polityce w tym zakresie. Zaproponował kilka pomysłów na jej wzmocnienie, wśród których na plan pierwszy wysuwa się poprawa stanu polskiego wojska.
– Polsce potrzebna jest silna i dobrze wyszkolona armia, która będzie budziła respekt i to powinien być plan na najbliższe lata – przekonywał. Zaproponował również stworzenie Gwardii Narodowej, czyli to, o czym wielokrotnie wspomina kandydatka SLD Magdalena Ogórek.
Łatwo rzucane deklaracje
Oprócz wyżej wymienionych, kandydat PiS przedstawił długą listę rzeczy, które „muszą być” w Polsce zrealizowane, np. polsko-amerykańskie bazy wojskowe i twarda struktura natowska.
Andrzej Duda z łatwością opisuje to, co „powinno”, a co „nie powinno” zostać zrealizowane. Gdyby przyszło mu wywiązać się ze swoich obietnic, z pewnością miałby przed sobą ogromne wyzwanie. Póki co, przedwyborcze sondaże nie zakładają takiego scenariusza. Sam kandydat jest jednak przekonany, że wygra, o czym mówił dziś na spotkaniu w miejscowości Prudnik, gdzie udał się zaraz po wizycie w Nysie. – Obiecuję, że wrócę do was jako prezydent – powiedział mieszkańcom.
Źródło: TVN24.pl