
– Na miejscu senatora Abgarowicza wycofałbym się z kandydowania w okręgu podwarszawskim – ostrzegał Roman Giertych. We wtorek media obiegła informacja, że słowa byłego ministra edukacji okazały się prorocze, a PO wycofała poparcie dla swojego senatora Łukasza Abgarowicza. – Nic takiego nie miało miejsca – odpowiada Abgarowicz, a w rozmowie z naTemat informuje: „Romana Giertycha bardzo cenię i nie boję się z nim rywalizować.
Łukasz Abgarowicz jest senatorem okręgu podwarszawskiego od ośmiu lat i teraz również zgłosił swoją kandydaturę. Przekonuje, że pogłoski o poparciu PO dla Giertycha są jeszcze przedwczesne. – Cała procedura wewnątrzpartyjna dopiero się rozpoczyna. Decyzje musi podjąć rada i zarząd partii. Tajemnicą nie jest, że w kwestii poparcia senatorów dogadujemy się również z PSL-em – mówi w rozmowie z naTemat.
Jak ktoś chce startować, powinien zmierzyć się z przeciwnikami, a nie liczyć, że nie będzie miał kontrkandydatów. W tym okręgu mamy otrzymującego świetne wyniki Łukasza Abgarowicza. Nie wyobrażam sobie, byśmy naszych dobrych senatorów wycofywali z pierwszej linii. Czytaj więcej
– W polityce trzeba liczyć się z tym, że zawsze można przegrać, ale nie boję się rywalizacji z Romanem Giertychem ani innymi kandydatami. Kiedy startowałem pierwszy raz, wygrałem z bardzo znanym senatorem Andrzejewskim. Teraz też jestem dobrej myśli – dodaje. O „senackich” planach Romana Giertycha mówi jednak pozytywnie. Przyznaje, że to polityk rzetelny, uczciwy, który zawsze dotrzymuje słowa. – Jego wiedza i doświadczenie na pewno przydałoby się w Senacie – komentuje.
Będę miał bardzo skromny obszar zainteresowania, to cztery powiaty. Obiecałem, że w każdym z nich stworzę biuro senatorskie, w którym będę udzielał bezpłatnej pomocy prawnej na najwyższym poziomie. Czytaj więcej
W 2013 roku założył z Michałem Kamińskim i Kazimierzem Marcinkiewiczem think tank Instytut Myśli Państwowej. Komentatorzy przekonywali, że to początek nowej partii, ale nic takiego się nie wydarzyło. Nieco ponad rok później Kamiński trafił do PO (zostaje jedynką w wyborach europejskich). "No, teraz jeszcze tylko Giertych" albo "Przeciera drogę Giertychowi" to jedne z częstszych komentarzy.
Napisz do autora: karolina.wisniewska@natemat.pl
