Senator PO Łukasz Abgarowicz przekonuje, że poparcie Platformy dla Romana Giertycha nie jest jeszcze przesądzone: "Ja też zgłosiłem swoją kandydaturę".
Senator PO Łukasz Abgarowicz przekonuje, że poparcie Platformy dla Romana Giertycha nie jest jeszcze przesądzone: "Ja też zgłosiłem swoją kandydaturę". Fot. Albert Zawada/Wojciech Olkuśnik/Agencja Gazeta

– Na miejscu senatora Abgarowicza wycofałbym się z kandydowania w okręgu podwarszawskim – ostrzegał Roman Giertych. We wtorek media obiegła informacja, że słowa byłego ministra edukacji okazały się prorocze, a PO wycofała poparcie dla swojego senatora Łukasza Abgarowicza. – Nic takiego nie miało miejsca – odpowiada Abgarowicz, a w rozmowie z naTemat informuje: „Romana Giertycha bardzo cenię i nie boję się z nim rywalizować.

REKLAMA
Rozmowy trwają. PO dogaduje się z PSL
Łukasz Abgarowicz jest senatorem okręgu podwarszawskiego od ośmiu lat i teraz również zgłosił swoją kandydaturę. Przekonuje, że pogłoski o poparciu PO dla Giertycha są jeszcze przedwczesne. – Cała procedura wewnątrzpartyjna dopiero się rozpoczyna. Decyzje musi podjąć rada i zarząd partii. Tajemnicą nie jest, że w kwestii poparcia senatorów dogadujemy się również z PSL-em – mówi w rozmowie z naTemat.
Roman Giertych od początku nie ukrywał, że liczy na wsparcie od Platformy Obywatelskiej. Zwłaszcza, że – jak deklarował w jednym z wywiadów – startuje do Senatu po to, aby zatrzymać PiS na drodze do władzy. PiS zamierza w tym okręgu poprzeć byłego szefa Naczelnej Rady Lekarskiej Konstantego Radziwiłła.
Małgorzata Kidawa-Błońska

Jak ktoś chce startować, powinien zmierzyć się z przeciwnikami, a nie liczyć, że nie będzie miał kontrkandydatów. W tym okręgu mamy otrzymującego świetne wyniki Łukasza Abgarowicza. Nie wyobrażam sobie, byśmy naszych dobrych senatorów wycofywali z pierwszej linii. Czytaj więcej

Platforma Obywatelska początkowo bardzo sceptycznie odnosiła się do pomysłu Giertycha. – W okręgu podwarszawskim mamy swojego senatora Łukasza Abgarowicza i nie ma powodów, dla których mielibyśmy z niego rezygnować – mówiła marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska. Sam Łukasz Abgarowicz przekonuje, że nie obawia się starcia z byłym ministrem.
Abgarowicz: Cenię Giertycha, to rzetelny polityk
– W polityce trzeba liczyć się z tym, że zawsze można przegrać, ale nie boję się rywalizacji z Romanem Giertychem ani innymi kandydatami. Kiedy startowałem pierwszy raz, wygrałem z bardzo znanym senatorem Andrzejewskim. Teraz też jestem dobrej myśli – dodaje. O „senackich” planach Romana Giertycha mówi jednak pozytywnie. Przyznaje, że to polityk rzetelny, uczciwy, który zawsze dotrzymuje słowa. – Jego wiedza i doświadczenie na pewno przydałoby się w Senacie – komentuje.
Roman Giertych to nie tylko były minister i sprawny, choć dla wielu kontrowersyjny polityk (jego długą i pełną zakrętów polityczną drogę opisywał w naTemat Kamil Sikora). Na co dzień jest przyjacielem Radosława Sikorskiego, byłym obrońcą syna Donalda Tuska – Michała.
Roman Giertych

Będę miał bardzo skromny obszar zainteresowania, to cztery powiaty. Obiecałem, że w każdym z nich stworzę biuro senatorskie, w którym będę udzielał bezpłatnej pomocy prawnej na najwyższym poziomie. Czytaj więcej

„Jeszcze tylko Giertych”
W 2013 roku założył z Michałem Kamińskim i Kazimierzem Marcinkiewiczem think tank Instytut Myśli Państwowej. Komentatorzy przekonywali, że to początek nowej partii, ale nic takiego się nie wydarzyło. Nieco ponad rok później Kamiński trafił do PO (zostaje jedynką w wyborach europejskich). "No, teraz jeszcze tylko Giertych" albo "Przeciera drogę Giertychowi" to jedne z częstszych komentarzy.
I faktycznie. Decyzja Romana Giertycha, choć początkowo odbiła się odbiła się szerokim echem, dziś niewielu już dziwi. Podobnie jak poparcie Platformy Obywatelskiej, które – mimo deklaracji senatora Abgarowicza – wciąż jest bardzo prawdopodobne.

Napisz do autora: karolina.wisniewska@natemat.pl