Jak alarmuje Komenda Główna Policji, przybywa ofiar przestępstw seksualnych. W pierwszym kwartale roku było ich o 155 roku więcej niż w roku ubiegłym. Przede wszystkim rośnie liczba ofiar pedofilów, którzy mimo istnienia specjalistycznych placówek, nie są poddawani odpowiedniemu leczeniu. W specjalnie zamkniętych oddziałach szpitalnych na terenie całego kraju leczonych jest ich tylko trzech.
Wyroki, za przestępstwa seksualne wobec dzieci odsiaduje tysiąc osób, 130 z nich są zdiagnozowani, jako pedofile. Leczeni są w oddziałach więziennych. Mimo, że przepisy od dwóch lat pozwalają na leczenie zamknięte takich przestępców, specjalistyczne oddziały świecą pustkami.
W szpitalu w Choroszczy, w którym w 2011 r. taki oddział z pompą otworzył Donald Tusk, leczą się trzy osoby. W dwóch pozostałych (w Starogardzie Gdańskim i Kłodzku) pacjentów brak.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Szpitale, w których są oddziały skarżą się na koszty utrzymania, które wynosi około 100 tys. zł miesięcznie.
Sytuacja jest absurdalna. Z jednej strony, szpitale utrzymują oddziały, które wydają się zbędne. Z drugiej jednak strony, samo skazanie i odsiedzenie przez pedofila wyroku nic nie zmieni.
Jak ostrzegają specjaliści, zdiagnozowany pedofil, który nie zostanie skierowany na leczenie, nadal będzie krzywdził dzieci. Potwierdzają to statystyki policji. Funkcjonariusze alarmują, że szczególnie w wakacje pedofile częściej atakują.
Specjaliści ostrzegają ponadto, że fala przestępstw wobec najmłodszych będzie się nasilać, dlatego społeczeństwo powinno być czujne.