
Syryjczycy. Syryjscy uchodźcy. Tak mówimy, tak słyszymy, tak czytamy. Przyzwyczailiśmy się do tych określeń i najwyraźniej migranci też. Wiedzą, że dla Syryjczyków Europa zrobi wiele. Dlaczego zatem z tego nie skorzystać? – Jacy tam Syryjczycy. Kto to wie? Oni tylko mówią, że są Syryjczykami. Wystarczy pojechać na serbską granicę. Tam można znaleźć wiele dokumentów. Palestyńskich, pakistańskich, różnych – słyszę od węgierskiego politologa. Oszukują i Europę i Syryjczyków. I jest ich tylu, że samym Syryjczykom przestaje się to podobać.
Ghaze Abdulloh, właściciel znanych w Warszawie restauracji Amrit Kebab przyznał w rozmowie z Tomaszem Molgą, że większość Syryjczyków nie musiała uciekać z własnych domów z powodu wojny. – Rozpoznaję tam Erytrejczyków, Marokańczyków. Owszem, są też Syryjczycy – powiedział. Jak ich rozróżnić?
– Nie, tylko po dialekcie.
– A od Libańczyka?
– W życiu! Nigdy pani nie rozpozna. Po wyglądzie można rozpoznać tylko Jemeńczyka. A także mieszkańców Libii, Egiptu, czy Algierii.
Dlatego wielu korzysta, a sami Syryjczycy po cichu zaczynają się burzyć. Serbski dziennikarz Duszan Stojanović rozmawiał z kilkoma uchodźcami, którzy przedzierali się przez jego kraj na Zachód. – Każdy mówi, że to Syryjczycy, nawet gdy ewidentnie widać, że nie. To niedobrze dla nas, Syryjczyków, bo azyl dostanie tylko niewielka grupa potrzebujących – usłyszał od jednego z nich, Kamala Saleha, który swój oryginalny paszport miał głęboko schowany. W torebce foliowej, w tajnej kieszeni spodni. Jego towarzysz wtórował: – Zbyt wielu ludzi mówi, że są z Syrii, a tak nie jest. Ktoś jest czarny i mówi ”Jestem Syryjczykiem”. To niewiarygodne”.
Ilu zatem jest prawdziwych Syryjczyków? Tych rdzennych? Uciekających z prawdziwej Syrii? ”Gazeta Wyborcza” podała właśnie, że uchodźcy z Syrii nie stanowią większości uchodźców, którzy zalewają Europę. Co więcej, w pierwszym kwartale tego roku stanowili tylko 16 procent wszystkich, którzy zwrócili się o azyl. "Grupy przestępcze zarabiają mnóstwo pieniędzy na fałszywych paszportach syryjskich" – cytuje gazeta szefa Fronteksu.
Są ludzie w Turcji, którzy kupują syryjskie paszporty, bo wiedzą, że Syryjczycy mają prawo do azylu we wszystkich państwach członkowskich UE. Osoby, które posługują się fałszywymi paszportami często mówią po arabsku. Mogą pochodzić z Afryki Północnej lub z Bliskiego Wschodu, to migranci ekonomiczni (…) Wiemy o narodowościach, które docierają do Europy, ale nie mamy jasnego obrazu, kto przekracza granicę. Nie mamy też rzeczywistego profilu tych migrantów. Czytaj więcej
Szok? W Serbii już nie. To tu zaczyna się droga uchodźców do Europy. Tu przyjeżdżają z Turcji, Grecji czy Macedonii. I tu chyba wszyscy już wiedzą, że Syryjczyka w Syryjczyku często ze świecą szukać. Media podają, że w krzakach przy granicy z Węgrami można znaleźć dokumenty z Pakistanu, nawet z Bangladeszu. Paszporty i inne dowody tożsamości. Ktoś znalazł irackie prawo jazdy.
– Tak, zwyczajnie je darli. Oni wiedzą, że lepiej jest być uchodźcą z Syrii. Wtedy na więcej mogą liczyć.
Serbska straż granica też informuje, że każdego dnia granicę z Macedonią przekracza około trzech tysięcy osób. 90 procent z nich twierdzi, że są Syryjczykami, ale nie mają przy sobie żadnych legalnych dokumentów. A te, które mają, często pokazują identyczną datę urodzenia – 1 stycznia.
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl
