To bardzo konserwatywny region Polski. Od zawsze mocno prawicowy. To tu w czasie kampanii wyborczej przed kościołami agitowano za PiS. To stąd lokalni włodarze jeździli do Częstochowy, by zawierzyć swoje miasta Matce Boskiej. To tu, w jednej ze szkół dzieci modliły się na stołówce przed jedzeniem. Przykładów jest mnóstwo. Ostatni jest taki, że od teraz całe województwo lubelskie będzie promować leczenie niepłodności metodą naprotechnologii. Zgodnie z duchem Kościoła.
Projekt odpowiedniej uchwały został zgłoszony przez klub PiS od razu w powyborczym tygodniu. I jednogłośnie został przyjęty przez radnych. W praktyce oznacza to, że marszałek województwa ma dać pieniądze na promocję leczenia niepłodności właśnie tą metodą. Chodzi o około 200 tys. zł. Ale to nie koniec.
Jak czytamy w ”Kurierze Lubelskim” przyszła posłanka PiS Agata Borowiec – dziś radna, autorka projektu uchwały – ma plan, by promocją naprotechnologii objąć cały kraj. Już zapowiedziała, że w Sejmie złoży projekt odpowiedniej ustawy.
Naprotechnologia to popierana przez Kościół, a krytykowana przez wielu lekarzy, metoda bazująca m.in. na obserwowaniu cyklu kobiety. Wielu lekarzy ją krytykuje, bo jak tłumaczą, nie leczy ona niepłodności, ale jedynie diagnozuje jej przyczyny.Czytaj więcej
Zamiast talonów na święta – pielgrzymka
Na Lubelszczyźnie wielu już zaciera ręce. Tylko w ostatnich wyborach na PiS głosowało niemal 50 proc. mieszkańców. PO zyskała ledwo kilkanaście procent. A w gminie Chrzanów i sąsiedniej Godziszów na prezydenta Andrzeja Dudę głosowało 95 proc. mieszkańców. To był rekord na całą Lubelszczyznę. Nawet pięć lat temu, gdy wygrał Bronisław Komorowski, na Jarosława Kaczyńskiego głosowało tu ponad 90 proc. mieszkańców.
Dziwić zatem nie powinna również kolejna wieść z samego Lublina. O tym, że nauczyciele w niektórych szkołach mają... modlić się w pracy. Że zamiast talonów na święta ma być – uwaga! – pielgrzymka i zapisy na odmawianie różańca. Brzmi niepoważnie? Wcale nie! ”Nauczyciele z kilku lubelskich szkół skarżą się, że publiczne placówki nie mają już świeckiego charakteru” – czytamy w ”Dzienniku Wschodnim”.
– Nie, rzeczywiście to nie dziwi. Podobne historie w naszych szkołach już się zdarzały – przyznaje w rozmowie z naTemat jedna z lokalnych dziennikarek. Jak się okazuje SP nr 51 im. Jana Pawła II to jedna z największych lubelskich podstawówek. Jakiś czas temu było o niej głośno z powodu tabliczki, jaka zawisła nad wejściem na stołówkę. Oburzenie niektórych rodziców, ale też m.in. Helsińskiej Fundacji Prawa Człowieka, wywołał napis: ”Pamiętam o modlitwie przed i po jedzeniu”. Odbyła się wtedy wielka batalia o jej zdjęcie ze ściany.
Całe powiaty przeciwko UE
To właśnie na Lubelszczyźnie, w Janowie Lubelskim, głośno było niedawno o kilku szkołach, które odwołały lekcje z powodu odpustu w lokalnej parafii. Pisaliśmy o tym w naTemat. A także o tym, jak burmistrz Kraśnika pojechał do Częstochowy zawierzyć miasto Matce Boskiej (pielgrzymka liczyła 200 osób). Również o tym, że jeden z radnych PiS, Sylwester Tułajew, rozdawał ulotki wyborcze przed kościołem. Dostał się zresztą do Sejmu. To on kilka miesięcy temu głośno domagał się odwołania LGBT Film Festival, którego tegoroczna edycja miała się odbyć w Centrum Kultury w Lublinie. Mówił, że jest sprzeczny z nauczaniem Jana Pawła II.
– To jest teren bardziej związany z Kościołem niż reszta kraju. Im bardziej na wschód, im teren bardziej biedny, tym bardziej poglądy są konserwatywne. Zawsze prawica osiągała tutaj bardzo dobre wyniki – mówi naTemat Mateusz Orzechowski, dziennikarz z Radzynia Podlaskiego. Mówi, że gdy Polska wchodziła do UE na Lubelszczyźnie było wiele takich gmin, gdzie całe powiaty głosowały przeciwko Unii. – Mamy też w dwóch parafiach dwóch księży, którzy bardzo mocno agitują za PiS – przyznaje.
Ulica im. rodziców JPII
Lubelszczyzna zmienia się, jak inne regiony Polski. Mieszkańcy bardzo oburzają się, gdy ktoś mówi, że ta część Polski znajduje się w ruinie. Ale są tacy, którzy przyznają, że Lubelszczyzna, zwłaszcza ta bardziej na południe i na wschód mocno się postarzała. Większość młodych wyjechała za pracą i nie planuje powrotu. Wszędzie jednak słychać o wyjątkowej religijności.
Które miasto w Polsce, oprócz Wadowic, ma ulicę imienia rodziców Jana Pawła II? A w Lublinie radni PiS niedawno wpadli na taki pomysł. Chcieli, by jedna z ulic w dzielnicy Wrotków – prowadząca do kościoła pw. św. Jana Pawła II – nazywała się ”Emilii i Karola Wojtyłów”. Trzy dni przed wyborami miasto zatwierdziło ich pomysł. A w dniu wyborów, podczas uroczystej mszy św. proboszcz parafii poinformował o tym wiernych.
Owszem, słychać w Lublinie głosy oburzenia – a także rozbawienia – choć nie są one bardzo głośne.
• Jeszcze zapomniano o ciotkach i wujkach papieża. • A może Adama i Ewy?Przecież to za ich sprawą mieliśmy również tych rodziców. • Niesamowitym skandalem jest projekt PiS - rodzice Jana Pawła II patronami ulicy. Co z dziadkami, ciociami, wujostwem JPII? • To właśnie pokazuje na czym skupia się PiS. Prawdą jest, że lubelskie to wyjątkowo wierzący region więc radni PiS typu Soboń, Masłowska a nawet Kruk to ludzie którzy dbają o to by ulica miała "odpowiednią nazwę" by most miał "odpowiednią nazwę" oraz by pojawić się w radiu M. • Zasiedmiogórogrodzie. Czytaj więcej
Faktycznie, most w Kaminiu. Tu rozgorzała prawdziwa wojna o patrona. PSL chciał, by most nosił imię Edwarda Wojtasa, posła PSL, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. PiS protestował. A mieszkańcy chcieli św. Stanisława. Ostatecznie most nazwy nie ma.
Za to rondo w Białej Podlaskiej zyskało w październiku nazwę ”Lecha Kaczyńskiego i Macieja Płażyńskiego”. Na uroczyste otwarcie przyjechał nawet Jarosław Kaczyński. Niektórzy żartują, że jeszcze trochę rond na Lubelszczyźnie zostało...