
Pisaliśmy już o nowym kanadyjskim ministrze obrony, który robi furorę w sieci. Raz, że walczył na wojnie. Dwa, że jest hinduskim Sikhem. I trzy, że nosi turban na głowie. To on przykuł wzrok światowych mediów, ale przecież nie jest sam. W nowym kanadyjskim rządzie jest jeszcze troje Hindusów, a w całym parlamencie aż kilkunastu. Jest taki inny kraj na świecie?
W Kanadzie Hindusi stanowią dziś 4 procent ludności. Samych sikhów jest 1,5 procenta. Dane wprost niezwykłe, bo w Indiach – głównie w Pendżabie, gdzie w latach 80. domagali się utworzenia niepodległego państwa Khalistanu, również metodami terrorystycznymi – mieszka 20 mln sikhów (raptem 2 proc. całego społeczeństwa Indii), a w tamtejszym parlamencie mają jedynie 2 przedstawicieli.
W 1984 r. na polecenie Indiry Gandhi armia indyjska zaatakowała Złotą Świątynię w Amritsarze, w której schronili się separatyści sikhijscy, zabijając ok. 200 osób. Wydarzenia te wywołały zamieszki w całych Indiach i stały się przyczyną śmierci Indhiri Gandhi, zabitej w odwecie przez dwóch sikhów z jej gwardii bezpieczeństwa. Sikhowie (...) stosują metody terrorystyczne: zabójstwa, zamachy bombowe, porwania. Liczba tych ataków zmniejszyła się jednak znacznie od 1992 r. Czytaj więcej
Sami sikhowie w Kanadzie zapewniają jednak o pokojowym nastawieniu. Większość to umiarkowani, nie radykałowie. W Kanadzie już się urodzili lub przybyli tu jako dzieci. Jak nowy minister obrony, który wyjechał z Indii w wieku 5 lat. Bez wątpieniach ich język - pendżabski - będzie teraz trzecim najbardziej słyszalnym w kanadyjskim parlamencie.
• To Kanadyjczycy. Po co robić z tego wielkie wiadomości w Indiach. Ciężko pracowali i coś osiągnęli, a nie zdobyli coś dzięki koneksjom.
• Oni nie wyglądają, jak Kanadyjczycy. To imigranci, którzy osiedlili się w Kanadzie przyjeżdżając z jakiejś wioski w Pendżabie.
• Wszyscy są Kanadyjczykami. Do Indii mogą przyjechać tylko z ważną wizą, jeśli w ogóle ją otrzymają.
• To nie są Hindusi. Gdyby nimi byli, nie porzuciliby swojego obywatelstwa.
Czytaj więcej
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl
