
Próba wstrzymania premiery wrocławskiego przedstawienia przez ministra Glińskiego nie spotkała się – mówiąc delikatnie – nawet z namiastką zrozumienia środowiska aktorskiego. – Żyjemy w XXI wieku, a nie w XIX. W życiu środowisko aktorów nie zgodzi się na to, aby administracyjnie urzędnik państwowy ingerował w to, co się dzieje w teatrze – oburza się Jacek Poniedziałek.
Nasza rzeczywistość jest naszpikowana pornografią i to jest z gruntu szkodliwe, jednak przypuszczam, że porno zostało użyte we wrocławskim spektaklu nie w celu popularyzacji tego zjawiska, ale krytycznie. Być może są widzowie zbyt wrażliwi, aby oglądać akt seksualny na scenie, ale przecież mamy wybór. I właśnie to jest najważniejszą kwestią w tej sprawie: jestem przekonana, że sztuka i artysta muszą być wolne od oceny moralnej.
Reakcje aktorów są jednak różne – od oburzenia, po słowa politowania, a nawet ocierające się o pewną śmieszność, czy wręcz zarzucające ministrowi niewiedzę, żeby nie powiedzieć ignorancję. W kwestii kultury właśnie. Bo że pokazał się w roli mecenasa, trudno – po wydarzeniach ostatnich dni – jednoznacznie powiedzieć. – Jeszcze nie zdążył nim być, dopiero przyszedł – próbuje go usprawiedliwiać Bożena Dykiel.
Ale pod adresem ministra natychmiast pojawiły się zarzuty, że najpierw powinien sprawdzić, kim jest Ewelina Marciniak i jakie spektakle robi. Objąć mecenatem, a nie atakować.
Minister powiedział, że o pornografii przeczytał na stronie internetowej Teatru Polskiego we Wrocławiu, ale dla aktorów nie jest to żadne tłumaczenie. Bo czasem reklamę można przecież podkręcić. By bardziej zszokować, zaciekawić i przyciągnąć potencjalnego widza.
Wśród niektórych aktorów słychać jednak wyraźne głosy niepokoju. – Sytuacja, w której się znaleźliśmy jest jednym wielkim znakiem zapytania i budzi ogromny niepokój. Chodzi o to, jakie osoby będą zarządzać naszą kulturą. Wiceministrem został Jarosław Kurski. To najgorszy prognostyk, jeśli chodzi o losy kultury w Polsce. Ultraprawicowy fanatyk, moim zdaniem niebezpieczny – mówi Jacek Poniedziałek.
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl