Dokładnie rok temu obiecywał im to Jarosław Kaczyński we własnej osobie. Potem dwóch lokalnych polityków PiS, którzy w wyniku ostatnich wyborów dostali się do Sejmu. W Częstochowie mówią, że właśnie dzięki tym obietnicom wielu mieszkańców oddało na nich swój głos. Gdyby nie województwo, kto wie kto wygrałby w świętym mieście? A tu miesiąc od wyborów mija i w kwestii województwa cisza. Dlatego prezydent miasta napisał do Beaty Szydło list.
List zaczyna się bardzo konkretnymi słowami, bez żadnego owijania w bawełnę. Prezydent pisze, że ”przedstawiciele ugrupowania mającego obecnie większość w Sejmie złożyli mieszkańcom pewne deklaracje” – z liderem partii na czele. ”Dlatego proszę o podjęcie prac prowadzących do stosownych zmian administracyjnych” – apeluje Krzysztof Matyjaszczyk.
To pierwszy list. Drugi jest apelem do mieszkańców, by też pisali w tej sprawie do Warszawy. Zasypmy ich listami! Niech zobaczą, że nam zależy! Obietnica to obietnica! – Zakładamy, że temat został przemyślany. Że skoro tak mocne deklaracje padały, to jest jakiś know-how, jak tego dokonać. Że bez tego nikt nie składałby obietnic – mówi nam rzecznik prezydenta Włodzimierz Tutaj. Dodaje, że trzeba upominać się o swoje. Żeby nikt potem nie powiedział, że władze nic nie zrobiły. I nie poparły żądań połowy miasta albo nawet więcej.
W dokumentach nie ma żadnej informacji
Nastroje podżegał niedawno szef śląskiego SLD, mówiąc, że tak naprawdę to PiS mieszkańców Częstochowy oszukał, by zdobyć jak najwięcej głosów. Poszło o wypowiedzi posła Stanisława Szweda z PiS, który nagle stwierdził, że przecież jego partia nie składała żadnych deklaracji. – W jakichkolwiek dokumentach PiS nie ma żadnej informacji na temat utworzenia województwa częstochowskiego – powiedział, czym wywołał oburzenie niejednego mieszkańca miasta.
Choć jego partyjny kolega Szymon Giżyński tak mówił podczas obchodów 11 listopada w Częstochowie:
W 1998 roku Polska utraciła województwo częstochowskie. Naszej Ojczyźnie odebrano województwo częstochowskie, by jej duchową stolicę, Częstochowę pozbawić tak potrzebnej i koniecznej dla pełnienia narodowej służby – administracyjnej i cywilizacyjnej otuliny. Uczyniły to celowo i z całą bezwzględnością i rozmysłem, ówczesne kosmopolityczne i liberalne elity władzy. Skoro, w 1998 roku, zlikwidowano województwo częstochowskie z przyczyn czysto i wyłącznie ideologicznych, to najwyższa pora, by Częstochowie przywrócić wojewódzki status z pobudek jak najściślej ideowych, w imię polskiej racji stanu i polskiego interesu narodowego.Czytaj więcej
Największe miasto bez województwa
W Częstochowie wciąż czuć ogromną nostalgię za dawnymi czasami. I żal, że po reformie z 1998 roku jej rola ogranicza się jedynie do miasta powiatowego. Pod nosem Katowic, które pną się w górę, ściągają inwestorów i rozwijają się dużo szybciej. Są w końcu stolicą województwa i jakby – to też w rozmowach naprawdę się wyczuwa – patrzą na Częstochowę z góry. – Wszystko nam zabrali. Nawet służbę zdrowia – oni mają nowoczesne karetki i aparaturę. A w Częstochowie nie ma nic – słyszę od jednej z mieszkanek.
Miasto powiatowe kontra stolica województwa? Nie da się porównać. Jakby nie patrzeć, te wojewódzkie zawsze będą górą. A Częstochowa jest największym miastem powiatowym w Polsce. 12 co do wielkości w skali kraju. Największym, spośród wszystkich, które nie są miastami wojewódzkimi.
I dlatego nie ma na przykład uniwersytetu. Kto widział taką uczelnię w mieście powiatowym? A Częstochowa bardzo by chciała taką mieć (dziś działa tu Akademia im. Jana Długosza). Jak inne miasta, które na ostatnim podziale administracyjnym bardzo zyskały. Choćby Rzeszów czy Kielce. – Te miasta bardzo się rozwinęły. Chcemy iść w tym kierunku. Oprzeć nasz rozwój na gospodarce i ośrodku akademickim, nie zapominając oczywiście o ośrodku kultu religijnego i historii – przyznaje Włodzimierz Tutaj.
Więcej pracy, większy rozwój
Te porównania z innymi pojawiają się co chwila. Katarzyna Gwara, dziennikarka ”Życia Częstochowy”, mówi, że Częstochowa na pewno nie jest dziś tak widoczna jak Katowice czy choćby o połowę mniejsze Opole. – Firmy wolą inwestować w stolicach województw. Dlatego nasze miasto na utracie tego statusu bardzo straciło – mówi. Czy chciałaby, aby na mapie znów pojawiło się województwo częstochowskie? – Pewnie, że tak! Pojawiłyby się nowe miejsca pracy, większe możliwości, szersze perspektywy.
Sąsiadom nie bardzo się podoba
Temat walki o województwo nie jest nowy. W Częstochowie wracał już od jakiegoś czasu, ale bez wątpienia nowe nadzieje rozbudzili politycy PiS. – Pewne emocje wzbudzili – przyznaje Włodzimierz Tutaj. Również w sąsiednich województwach, bo powstanie nowego oznaczałoby w praktyce okrojenie sąsiadów.
A to za miedzą wcale się nie podoba. Opolska ”Gazeta Wyborcza” tak opisywała sąsiedzkie reakcje:
W Świętokrzyskiem samorządowcy piszą oświadczenia, że nie chcą do województwa częstochowskiego, a parlamentarzyści, także z PiS, mówią: nie oddamy piędzi ziemi. Na Opolszczyźnie twierdzą, że PiS ich niszczy za mniejszość niemiecką. A marszałek z Katowic wzywa do obrony integralności województwa śląskiego.Czytaj więcej
Włodzimierz Tutaj tłumaczy, że apel o wysyłanie listów do pani premier to rodzaj konsultacji. Niech mieszkańcy pokażą, czy naprawdę zależy im na województwie. Zobaczymy, jaki będzie efekt. Oficjalnie PiS zapowiadał utworzenie dwóch województw – warszawskiego, oraz środkowopomorskiego, którego stolicą miałby być Koszalin.
Politycy, którzy przejęli władzę w Polsce złożyli bardzo poważną obietnicę. Zapewnili nas, że powstanie województwo częstochowskie. Wielu z Was zaufało tej obietnicy w nadziei na powrót naszego województwa. Jako prezydent Częstochowy i częstochowianin deklaruję wsparcie inicjatywy utworzenia naszego województwa, udzielając kredytu zaufania tym, którzy zaczynają rządzić naszym krajem.
Poseł PiS Szymon Giżyński
Budulcem pod przywrócone i przyszłe województwo częstochowskie będzie obszar między metropolią górnośląsko-zagłębiowską i metropolią łódzką; święta, polska ziemia, tak obficie zroszona krwią Powstańców Styczniowych, żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych i Konspiracyjnego Wojska Polskiego; ziemia owiana legendą zbrojnego czynu niepodległościowego Żołnierzy Wyklętych, opromieniona dziełem i ofiarą życia generała Stanisława Sojczyńskiego – „Warszyca”.Czytaj więcej