Reklama.
Wypożyczenie choinki w pierwszym odruchu wydaje się pomysłem dość osobliwym, jednak po chwili zastanowienia można dojść do wniosku, że to wcale niegłupie. Drzewko po zakończeniu okresu świątecznego nie trafi na śmietnik lub nie będzie problemu ze znalezieniem miejsca na jego przechowanie, tak jak w przypadku sztucznej choinki. Pewien warszawski przedsiębiorca doszedł do wniosku, że już najwyższy czas zaproponować takie rozwiązanie Polakom.
Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl