Ulica Roosevelta w Poznaniu. Centralny punkt dowodzenia rodziny Borejków. Dokładnie numer 5. Tu znajduje się stuletnia kamienica, w której, na parterze zamieszkuje cała rodzina – bohaterowie 21 tomów słynnej "Jeżycjady" Małgorzaty Musierowicz. Książki dzieciństwa milionów Polek, kilku już pokoleń czytelniczek. I ta ulica mogłaby zmienić nazwę na ulicę Lecha Kaczyńskiego? Niewyobrażalne.
O tym, że poznańscy radni bardzo tego chcą wie już pół Polski. Sprawę od kilku dni nagłaśniają ogólnokrajowe media pisząc, że główna ulica w centrum Poznania może zmienić nazwę na Lecha Kaczyńskiego. To, że tak naprawdę chodzi tylko o fragment tej ulicy, nie do wszystkich jednak dociera. Stąd również nasze pytanie. Co z Borejkami? Co z Roosevelta 5? Czy zmiana patronów ulicy na zawsze miałaby zachwiać wyobraźnią kolejnych pokoleń czytelniczek? Tym bardziej, że Małgorzata Musierowicz zawsze w swoich książkach dba o najdrobniejsze detale.
Mówił o tym, m.in. profesor Zbigniew Raszewski, który sam mieszkał na poznańskich Jeżycach, a którego cytują "Wysokie Obcasy": "Zgadzają się numery i trasy tramwajów. Jeśli ktoś mieszka na Roosevelta, może go budzić buczenie elektrycznych pociągów".
Od lat ciągną tu wycieczki
Od razu uspokajamy. Nie. Można odetchnąć z ulgą. Sprawdziliśmy to dokładnie na mapie. Tu zmian żadnych nie będzie. Radni chcą zmienić tylko część ulicy – od ronda Kaponiera do Mostu Dworcowego. To nie jest daleko od domu Borejków, ale żadne zmiany tu nie sięgną. Choć wciąż pozostanie to ta sama ulica, wzdłuż torów kolejowych.
Borejkowie żyją tu od 1977 roku. To adres, który dla wielu Polek jest najważniejszym w całym Poznaniu. Tu od lat ciągną wycieczki, by na własne oczy zobaczyć tę secesyjną kamienicę z charakterystyczną rzeźbą drzewa, w której rozgrywają się losy Ignacego, Melanii i ich czterech córek.
Jedna z młodych fanek pisze na swoim blogu, że zna wiele takich osób, dla których najbardziej rozpoznawalnym adresem w Poznaniu jest właśnie ulica Roosevelta 5.
Kamienice na Roosevelta w sposób naturalny stają się początkiem (i końcem) każdej podróży z sagą „Jeżycjada” w tle, jeśli tylko przyjedziemy do Poznania pociągiem. Z okien składu wolniutko wjeżdżającego na peron przy Dworcu Głównym jak na dłoni widać dumny rząd domów, dość już nadgryzionych zębem czasu (…) Kamienica Borejków ozdobiona jest bardzo charakterystyczną, kutą w metalu rzeźbą przedstawiającą drzewo, ogarniającą balkony na dwóch kondygnacjach”.Czytaj więcej
Ważna jest też kamienica przy Roosevelta 6, gdzie mieszkał prof. Dmuchawiec, a także jego wnuczka z rodziną. Niedaleko jest Most Teatralny, również często pojawiający się w „Jeżycjadzie”.
Na Jeżycach nie chcą żadnych zmian
Co ważne, sami mieszkańcy Jeżyc nie chcą żadnej zmiany ulicy. Protestują, ślą petycje, ale projekt zyskał już pozytywna opinię miejskiej komisji nazewnictwa ulic. Prezydent miasta też jest sceptyczny. „Zastanówmy się, czy rzeczywiście w tej chwili należy podejmować tego typu decyzje i zmieniać nazwę jednej z ważniejszych ulic naszego miasta. Może warto byłoby w tym zakresie nabrać perspektywy i pozwolić historii zweryfikować role i zasługi pewnych osób” – uważa Jacek Jaśkowiak. Prezydent Poznania, o czym już pisaliśmy, nie raz już miażdżył pomysły PiS.