Janusz Rewiński w Sejmie.
Janusz Rewiński w Sejmie. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Ostatni marsz dał mu wyjątkowy powód do radości. Tak wielki, że pół niedzieli z tego się śmiał. Spodobał mu się szczególnie moment, gdy kamera uchwyciła Annę Komorowską. Dziennikarz, który zadał jej pytanie o męża, powinien – jego zdaniem – dostać medal. Bo dobrze rokuje na przyszłość.
Janusz Rewiński

Dziennikarz zapytał byłą prezydentową: „Dlaczego mąż nie przyszedł?”. Nie usłyszałem już nawet odpowiedzi… Pół niedzieli chodziłem po polach śmiejąc się do rozpuku! Pytanie tego dżentelmena z TVP dobrze rokuje na przyszłość. Młodzi reporterzy nie pozwolą nam zginąć w tym kraju. To było genialne! Wspomnianego reportera należałoby nagrodzić jakimś medalem, np. Medalem Siary. Czytaj więcej

Rewiński przyznał też, że ostatnio miał jeszcze jeden powód do satyrycznych rozważań. "To był Władziu F. z Wrocławia, który będzie musiał tłumaczyć się ze swoich słów, bo wyraził się nieparlamentarnie na temat pana prezydenta. Podobno nie wytrzymał nerwowo" – powiedział.
Swoim poczuciem humoru dzielił się podczas konwencji wyborczej Andrzeja Dudy w maju ubiegłego roku. – Śniło mi się, że jestem w Warszawie i spotykam nieobecnego od pięciu lat nieobecnego na ulicach człowieka, a właściwie jego wielką marynarę, a pod nią prawdopodobnie dwie kuloodporne kamizelki, ładnie ogolony razem z wąsami dla niepoznaki – mówił witany owacjami. Razem z tłumem skandował: – Andrzej Duda! Andrzej Duda! Po czym zaintonował pieśń:
Zwycięży Andrzej Duda
Zwycięży polska brać
a cała Ruska Buda
niech idzie sobie spać.
Można było się spodziewać, że po takim występie i wygranych wyborach przez PiS Janusz Rewiński częściej będzie gościł na Woronicza 17. Nic takiego się jednak nie stało, choć w wywiadzie dla prawicowego portalu przyznał, że ucieszyłby go telefon od prezesa Jacka Kurskiego. "Muszę zresztą przyznać, że prezes TVP już wykonał taki telefon, ale było to na samym początku jego prezesury. Pan Kurski złożył taką wstępną propozycję, ale była to propozycja rzucona w powietrze jak balonik – nic za nią nie poszło. Na pewno bym się ucieszył, gdybym miał jakieś propozycje" – powiedział.
źródło:wPolityce.pl