Ks. Jacek Stryczek, znany jest w całej Polsce jako twórca i organizator Szlachetnej Paczki.
Ks. Jacek Stryczek, znany jest w całej Polsce jako twórca i organizator Szlachetnej Paczki. Fot. Łukasz Krajewski / AG

Ks. Jacek Stryczek znów szokuje. Prawdą, która dla wielu może być nie do przyjęcia, bo w tym wywiadzie duchowny wcale nie roztkliwia się nad biednymi i ubóstwem jako takim w ogóle. Wręcz przeciwnie – mocno wychwala bycie bogatym. „To jest czymś bardzo dobrym” – powiedział w wywiadzie dla Money.pl. I zupełnie nie razi go, gdy prezes banku zarabia 36 tys. zł., a jego pracownicy kilkaset razy mniej.

REKLAMA
Ks. Stryczek, znany z akcji Szlachetka Paczka czy organizowania Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, uważa, że jako społeczeństwo nie możemy oceniać tego, co się dzieje w banku, który jest czyjąś własnością. Jak prezes zasłużył, niech zarabia dużo i nikomu nic do tego.

"Żyjemy w jakimś katomarksistowskim kraju, w którym ciągle powtarza się, że Jezus mówił, że trzeba kochać ubogich, a Marks, że należy nienawidzić bogatych. Ja uważam, że pensja menadżera powinna być skorelowana z wynikami firmy. Jeżeli ktoś jest dobrym prezesem, to niech zarabia godnie. Jeśli mi jako klientowi nie odpowiada, że prezes mojego banku zarabia za dużo, to zmieniam bank". Czytaj więcej

Według niego Jezus wcale nie kazał się dzielić, takiego cytatu nie ma w Ewangelii. – To mit! To jest właśnie taki katomarksizm, zbiór stereotypów, z których tworzy się religię. Jezus na temat podziału przychodu się nie wypowiadał. Pomagał biednym, ale miał wielu znajomych bogatych ludzi, którym wcale nie mówił: „ej, masz za dużo, podziel się” – mówił ks. Stryczek.
Ten katomarksizm, według niego, polega też na myśleniu, że jeśli pracownikowi jest źle, to winni są wszyscy wokół, tylko nie on. A przecież to od pracownika również wiele zależy. Nikt nikogo nie zmusza, by pracował akurat tu, a nie gdzie indziej. "Jak ci jest źle, to zmień pracę. Jeśli twój zawód jest słabo płatny, to naucz się tego, w którym płacą więcej. Wszystko zależy od człowieka, a nie od systemu. Nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwość społeczna" – powiedział ksiądz.
O swoich poglądach ks. Stryczek mówił nie raz. Tutaj pisaliśmy o tym, jak przekonywał, że umowy śmieciowe są dobre, bo "im bardziej elastycznie, tym lepiej". A biedakom i żebrakom nie należy pomagać, bo "żyją z tego, że wyglądają na biednych".
źródło:manager.money.pl