
Wokół tej tajemniczej organizacji, utworzonej we wrześniu 1944 roku na osobisty rozkaz Reichsfuehrera SS Heinricha Himmlera, narosło tak wiele mitów, że nie sposób dziś oddzielić prawdy od fikcji. Możliwe, że to właśnie członkowie Werwolfu, bo o nim mowa, odpowiadali za ukrywanie wywożonych przez Niemców skarbów. Czyżby znali prawdę o legendarnym "złotym pociągu"?
Każdy budynek miasta, każda zagroda, każda wieś będą bronione przez mężczyzn, chłopców i starców, a jeśli zajdzie taka potrzeba, także przez kobiety i dziewczęta. A nieustraszeni ochotnicy niczym "wilkołaki" będą przecinać wrogom linie życie.
"Wilkołaki", nie pozwólcie, by jakikolwiek skład wpadł w ręce wroga. Rozdzielajcie wszystko i zakopujcie w Waszych lasach, nim przeciwnik włamie się do waszych wsi. Najpierw mu musimy dobrze się zaopatrzyć, czerpiąc z ładunku, nim zostawimy przeciwnikowi choćby guzik.
We wszystkich prowincjach przyfrontowych Rzeszy należy natychmiast przygotować w formie sieci bazy i kryjówki w trudno dostępnych i trudnych do znalezienia miejscach. Bazy należy wyposażyć w materiały wybuchowe, broń, amunicję, produkty żywnościowe, odzież. Powinny dawać możliwość przezimowania i być wyposażone w środki komunikacji (aparaty radiowe).
Napisz do autora: waldemar.kowalski@natemat.pl
