Internet oszalał, lider Elektrycznych Gitar to bohater numer 1 wczoraj, dziś i pewnie jeszcze wielu dni. "Brawo Kuba! Artyści są sprytniejsi od Kurskiego! Ten aranż jest i będzie hymnem wolności i demokracji Polski drugiego sortu" – sieć dosłownie zalała lawina takich komentarzy. Tak zakpić z władzy i zagrać jej na nosie. Bo gdyby władza lepiej sprawdziła, może do Opola nikt by go nie zaprosił? Jak Beaty Kozidrak, która w ostrych słowach ośmieliła się krytykować PiS.
W tym przypadku, jakby nikt nie dostrzegł, że Kuba Sienkiewicz wystąpił w grudniu ubiegłego roku podczas koncertu zorganizowanego przez Komitet Obrony Demokracji, więc właściwie wiele można było się po nim spodziewać. Zmieniał już podczas koncertów teksty swoich piosenek. Był niepokorny, od zawsze przeciwko cenzurze, nie ukrywał też swoich ideałów politycznych, którym z PiS nie bardzo dziś jest po drodze.
W każdym razie Kuba Sienkiewicz przechytrzył ekipę Jacka Kurskiego i to zaniedbanie prezesa TVP może słono kosztować. Bo sieć szaleje. Kuba Sienkiewicz, brawo! "Kuba Mistrz! Ale kontraktu z NFZ juz nie bedzie (o ile byl, oczywiscie)" – piszę ludzie.
"Gdy zostanę prezydentem"
Tamten koncert "Artyści dla Demokracji" to było głośne i znaczące wydarzenie, gdy "gorszy sort" Polaków dopiero budził się na "dobrą zmianę". Przyciągnął takie sławy jak Marian Opania, Wiktor Zborowski, czy Jacek Fedorowicz. W kuluarach trwało zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem KOD-u ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. A Kuba Sienkiewicz śpiewał m.in. "Gdy Zostanę Prezydentem". Piosenka zawsze aktualna.
Po koncercie w sieci jeszcze można znaleźć takie komentarze pod jego adresem, zresztą na forum dyskusyjnym zespołu Elektryczne Gitary.
W blogosferze ktoś nawet pokusił się na zrobienie listy "antypolskich agentów". Została ona zrobiona w styczniu tego roku i KOD na niej króluje. Nie brakuje też uczestników koncertu "Artyści dla Demokracji", z Kubą Sienkiewiczem na czele.
In vitro i aborcja - sprawy marginalne
Skoro fani to zauważyli, to ekipa Jacka Kurskiego nie dała rady? A niedawno, w kwietniu, piosenkarz był najważniejszym gościem Europejskiego Jarmarku Demokracji w Piasecznie. Imprezy, którą również zorganizował KOD, a z której potem podśmiewali się na prawicy, że ludzie woleli iść na grilla i nawet Sienkiewicz nie pomógł frekwencji.
Zresztą portal braci Karnowskich też podśmiewał się z niego po dużym wywiadzie, jakiego Kuba Sienkiewicz udzielił dwa lata temu dziennikowi.pl. Piosenkarz wyraził swoje opinie o polityce, niekoniecznie chwalą rządzącą wówczas PO, ale niekoniecznie też ją krytykując. "Ciągle mam poczucie, że nasza demokracja zajmuje się albo aferami, albo sprawami marginalnymi - jak deklaracja wiary lekarzy, spory o in vitro, aborcję" – powiedział. Odzew wpolityce.pl był natychmiastowy.
Zmyłka jednak była, w pierwszym rzędzie Kaczyński
Ekipę Jacka Kurskiego mógł jednak zmylić fakt, że Kuba Sienkiewicz wystąpił podczas Koncertu Niepodległości zorganizowanego przez Towarzystwo Patriotyczne 9 listopada 2015 roku w Warszawie. W pierwszym rzędzie siedział Jarosław Kaczyński.
Założycielem towarzystwa jest związany z prawicą satyryk Jan Pietrzak. I to on osobiście zapowiedział na scenie Sienkiewicza taki słowami: – Proszę państwa. Niesamowicie zdolny człowiek. Prawdziwy doktor neurolog. Muzyk rockowy, wokalista. Autor. Lider Elektrycznych Gitar. A w dodatku bratanek mojej ukochanej koleżanki kabaretowej Krysi Sienkiewicz.
Po tym koncercie na forum Elektrycznych Gitar komentowano: "Moim zdaniem nie zamyka się na nikogo". Teraz, po Opolu, ktoś napisał: "Już myślałam, że Kuba się sprzedał. A tu proszę. Piękny prezent z okazji 4 czerwca!"
Ciekawe, co Jan Pietrzak powiedziałby dzisiaj, po koncercie w Opolu. Na Koncert Niepodległości raczej go już nie zaprosi.
Obserwuję ze smutkiem przykre skutki demokracji w postaci wykształcenia się niezbyt atrakcyjnej klasy politycznej. Byłem wielkim fanem i admiratorem takich mężów stanu jak Jacek Kuroń czy Tadeusz Mazowiecki. Podziwiam działalność Jana Nowaka Jeziorańskiego, Władysława Bartoszewskiego.Czytaj więcej
Komentarz fana
"Rozczarowało mnie, że Kuba Sienkiewicz zdecydował się stanąć po jednej stronie barykady sporu. Oczywiście każdy ma prawo mieć swoje poglądy - jednak ta jednostronność jest tutaj dla mnie dosyć przygnębiająca. Gdyby p. Kuba maszerował na demonstracji pro-PiS-owskiej, też byłoby jakoś tak przykro". Czytaj więcej
wpolityce.pl
"Zamiast walczyć z patologiami w polskiej polityce lepiej udawać, że się ich nie widzi - czyżby taki był ideał demokracji według frontmana Elektrycznych Gitar? A swoją drogą to zastanawiające, że dla Kuby Sienkiewicza, który wciąż jest praktykującym lekarzem, deklaracja wiary, in vitro i aborcja to „sprawy marginalne”.Czytaj więcej