Soros chce przejąć władzę nad Polską - takie teorie spiskowe o inwestorze snuli zwolennicy prawicy. Wszystko dlatego, że związany z Sorosem Media Development Investment Fund kupił akcje Agory, wydawcy m.in. "Gazety Wyborczej". Teraz wyszły na jaw informacje, które nadają teoriom spiskowym kolejny komiczny wymiar.
Okazuje się, że tą szeroko komentowaną transakcję umożliwił nie kto inny, niż kontrolowane przez PiS władze PZU. Od czasu wygranych przez partię wyborów szeregi PZU zasilają kolejni politycy PiS, ich znajomi i członkowie ich rodzin. Dowodem na to, że to kontrolowany przez PiS Polski Zakład Ubezpieczeń zbył akcje Agory, jest faks wysłany 14 czerwca przez prezesa spółki Michała Krupińskiego do Dariusza Krzewiny, szefa rady nadzorczej PTE PZU. Do dokumentu dotarł "Newsweek".
"Dlaczego zarząd PZU w tym moja osoba nie została o tej transakcji odpowiednio wcześniej poinformowany?" i "Jakie wcześniej podjął pan kroki aby tego rodzaju sytuacji zapobiec?" - to dwa z kilku pytań, które zadaje w faksie prezes Krupiński. Transakcja objęła jedynie 11,22 procent akcji, które dają tylko 8,26 procent głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy.
– Ten dokument który zdobyliście, to rozpaczliwa dupokrytka. Ma pokazać, że Krupiński został w sprawie Agory wywiedziony w pole. I że nie jest człowiekiem Sorosa – mówi informator "Newsweeka". Więcej można przeczytać w najnowszym wydaniu tygodnika.
Miesiąc temu Kamil Sikora pisał, że choć politycy PiS ciągle krytykują upolitycznienie państwowych firm przez PO i PSL, to jednocześnie do zarządu PZU dołączył prominentny poseł partii Jarosława Kaczyńskiego Andrzej Jaworski, blisko związany z Tadeuszem Rydzykiem. W grupie PZU nową pracę dostała także żona Zbigniewa Ziobry.