
Jeszcze kilka dni temu wszystkie media, my również, pisały o hejcie, z jakim po referendum w sprawie Brexitu musiało się zmierzyć wielu naszych rodaków na Wyspach. To nastawienie nie zniknęło, antypolskie incydenty wciąż się zdarzają, tak samo jak hasła "Anglia dla Anglików". Ale nagle słychać głos innych Brytyjczyków, którzy niemal krzyczą, że Polacy są ważni. Że ich potrzebują, są od nich zależni i bardzo przepraszają! Dawno takiej pro-polskiej atmosfery nie było w Wielkiej Brytanii.
Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny w niedzielę zmierzył się z antypolskim graffiti. Od tamtej pory do POSK-u płyną kwiaty i setki kartek ze słowami wsparcia, nie mówiąc o tym, że polską placówkę odwiedzili przedstawiciele rządu Davida Camerona. Podczas tej wizyty padły znamienne słowa: "Kochamy Polaków i mamy nadzieję, że oni wciąż kochają nas".
„Tak mi przykro słyszeć, że padliście ofiarą rasizmu i uprzedzeń! Jestem nauczycielką angielskiego i miałam przyjemność uczyć wielu polskich studentów. Jesteście ciężko pracującymi ludźmi, godnymi najwyższego szacunku. Dokładnie takimi, jakich ten kraj potrzebuje. Macie nam tak wiele do zaoferowania. Prosimy, zostańcie – i chodźcie z podniesionymi czołami. Cieszcie się wolnością, do której macie święte prawo. Czytaj więcej
Już słychać pierwsze głosy pracodawców, że potrzebują Polaków. Na razie w budowlance. "Brytyjska budowlanka jest zależna od emigrantów z Europy od wielu lat. Obecnie 12 procent zatrudnionych w sektorze to osoby spoza Wielkiej Brytanii. Większość z nich pochodzi z Polski, Rumunii czy Litwy. To oni pomogli odwrócić niepokojący w ostatnich latach trend w budownictwie, kiedy to 400 tys. pracowników odeszło z branży" – to głos szefa największego związku pracodawców sektora budowlanego The Federation of Master Builders, którego cytuje portal Maximus Media.
A polska historia? Ona przez Brexit nagle w Wielkiej Brytanii zaczęła odżywać. Twitter zalały dziesiątki zdjęć Dywizjonu 303, polskich lotników, i słowa uznania, mnóstwo podziękowań. Młodzi Brytyjczycy, którzy nie mieli o tym zielonego pojęcia, mogą być w szoku. I bardzo dobrze. Niech poznają historię i wkład Polaków w obronę Wielkiej Brytanii. Niezwykłe jest to, że uświadamiają im to sami Brytyjczycy. "Pomyślcie o tym, co oni dla nas zrobili" – piszą pod czarno-białymi zdjęciami z II wojny światowej.
Do peanów pod adresem Polski dołączają Szkoci. Również pokazując, jak ważna dla nich jest Polska i że są jej przyjaciółmi.
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl
