Reklama.
– "Nie mogę firmować swoim nazwiskiem, swoją twarzą tego, co się tam dzieje, bo to jest sprzeczne z moimi przekonaniami, z moim myśleniem na temat uczciwego przekazywania informacji" – wyznał Maciej Orłoś i dodaje, że nie tylko rozumie, ale również popiera protestujących dziennikarzy "Trójki".
Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl