Reklama.
Wokół okoliczności śmierci Łukasza Urbana, polskiego kierowcy, który zginął w Berlinie było wiele wątpliwości. Zdaniem jego szefa i kuzyna musiał być zaatakowany na parkingu przez kilku napastników i zmasakrowany. Kolejne doniesienia obwieszczały, że kierowca walczył w szoferce z zamachowcom. Teraz wyniki swoich badań ogłosili niemieccy śledczy.