Drogi do gwiazd są różne, ale zazwyczaj wyboiste. Madonna zaczynała w przemyśle pornograficznym, Eva Mendes sprzedawała hot-dogi. Bardzo często przyszłe sławy szukały swojej szansy w reklamach. Ale początki bywają też słodkie. Wystarczy spojrzeć na filmik pokazujący 8-letniego Ryana Goslinga, który już wtedy był gwiazdą estrady, choć na lokalnym szczeblu. Kto jeszcze ukazywał gwiazdorskie aspiracje na wiele lat przed rozpoczęciem kariery z prawdziwego zdarzenia?
Ryana Goslinga na ekranach można podziwiać już od dawna. Pamiętamy, jak polecano nam „Fanatyka" dobre 10 lat temu właśnie dla jego roli! Czym więc różni się Ryan Gosling - dzieciak, od Ryana Goslinga - mężczyzny? Chyba tylko wzrostem. Młody chłopiec, który od najmłodszych lat razem z siostrą występował w lokalnych konkursach talentów, już wtedy czarował uśmiechem, puszczał oczko do jury i ruszał się tak, jakby przez miesiące trenował u samego Michaela Jacksona. Taki diament musiał być oszlifowany. Najpierw w "Klubie Myszki Miki".
Pierwszą poważną rolę – Żyda-neonazisty – zagrał właśnie w „Fanatyku” z 2001 roku. Dziewięć lat później został nominowany do Złotego Globu. Zachwycił wtedy swoją rolą w „Blue Valentine”. Sam powtarza, że uwielbia trudne scenariusze. W zeszłym roku można było zobaczyć jego aktorskie popisy w „Drive”, „Crazy Stupid Love" i „Idach marcowych”. Uważamy, że to po roli małomównego mściciela w złotej kurtce o Goslingu zrobiło się naprawdę głośno. Filmik, który na YouTube umieścili ludzie, którzy przypadkowo znaleźli się na konkursie talentów, jest wisienką na torcie dla najwierniejszych fanek, które od miesięcy spierają się z koleżankami, kogo obwołać najprzystojniejszym gwiazdorem ostatnich lat: Goslinga, czy Fassbendera?
Prawdziwą kuźnią amerykańskich talentów jest "Klub Myszki Miki". Razem z Ryanem Goslingiem, a także Britney Spears i Justinem Timberlake'iem na antenie występowała Christina Aguilera. Zanim wyrosła na tyle, że bez odrobiny perwersji zaczęła porównywać się do dżina w butelce, śpiewała "I have nothing".
Gwiazdy muzyki lubiły porywać się na ambitne przeboje. O ile Christine Aguilerze starczyło talentu, by nie potknąć się na piosence Whitney Houston, wybór Rihanny na szkolnym konkursie talentów ją przerósł. To najmocniejszy argument sceptycznie nastawionych do twórczości Barbadoski.
Rihanna przeczekała, trafiła na Jaya-Z i stworzyła razem z nim płytę. Gdyby nie pochodzący z niej hit "Umbrella", pewnie nikt by o niej nie usłyszał. Porządny producent, dobry rekwizyt i… donośne jęki, które uskuteczniała już przy okazji "Hero", podziałały. „Ela, Ela”, wrażliwców wyprowadzały z równowagi, a odpornych skłaniały do rytmicznego kiwania głową. Rihanna jest prawdopodobnie pierwszą wokalistką, która wystękała sobie sukces na taką skalę.
Na początku lat 90. łowcy talentów postanowili stworzyć girls band. Tak powstał założony w 1994 roku zespół Touch. Znalazło się nim pięć dziewczyn. Najmniej utalentowaną z nich była Geri Haliwell, która nie spełniła wszystkich wymagań, nie pojawiła się na kolejnych etapach castingów, a przede wszystkim nie była za pan brat z poczuciem rytmu. Mimo to jej siła przebicia i osobowość wystarczyła, by zaangażować ją do projektu. Z pięcioosobowego zespołu szybko odeszła Michelle Stephenson. Dołączyła do nich wtedy polecona przez nauczycielkę śpiewu absolwentka technicznego college'u Emma Bunton. Po nieustających kłótniach z managerami, dziewczyny razem z pozostałymi członkiniami zdecydowały o założeniu własnego zespołu - Spice Girls.
Ale próbowały dopiąć swego jeszcze przed powstaniem Touch i Spice Girls. Victoria była jaśniejącą gwiazdką w szkolnym musicalu, Mel B udzielała się w chórkach, wspierając swój głos fenomenalnymi układami choreograficznymi, Emma, jak na twardą dziewczynę z technikum przystało, z powodzeniem grała kieszonkowca, a Mel C, zanim wskoczyła w dres i skakała po stołach, w trykocie ćwiczyła balet. Geri Haliwell była Magdą Masny w tureckim teleturnieju. Nic dziwnego, że nie opanowała tam tanecznych umiejętności.
Blond piękność z Kolumbii była kiedyś uroczą ciemnowłosą dziewczynką. Na nagraniu z jej występu trudno poznać Shakirę. Oczywiście dopóki nie wyda z siebie dźwięku, nie zawsze czystego. W szkole dyktowała warunki na konkursach wokalnych, kiedy wybiła się z przebojem "Whenever, wherever", pokazała, co jest naprawdę kobiece. Każda dziewczyna chciała mieć blond włosy z odrostami i kręcić brzuchem jak ona. Seksowna otoczka nie przysłaniała jednak tego, co najważniejsze - dobrych, tanecznych przebojów. Na przykład podwójnego hitu z 2010 roku. "Waka Waka" - piosenka Mistrzostw Świata w RPA gościł w radiostacjach jeszcze długo po sportowej imprezie.
Każdy filmików jest wartością samą w sobie. Można rozczulić się nad urokliwym Ryanem Goslingiem, docenić talent Christiny Aguilery, pośmiać się z Rihanny, zaskoczyć się przeszłością spicetek i wyglądem Shakiry. A może uwierzyć, że nie wszystko jeszcze stracone? Być może epizodyczna rola w "Pamiętnikach z wakacji" będzie kokiem w stronę sławy, jak u Emmy Bunton.