
Czytaj też: Psycholog o śmierci generała Petelickiego: Był w grupie podwyższonego ryzyka
Sam byłem na takiej liście za rządów PiS-u. Była też druga lista z nazwiskami tych, których chcieli aresztować. Sporządzali je Ziobro ze Święczkowskim. CZYTAJ WIĘCEJ
Bogdan Święczkowski to ówczesny szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Mimo że zarządzał służbami specjalnymi to według Petelickiego bał się o swoje życie
W biurze trzymał broń maszynową. Tak się chłopak obawiał o siebie, że nawet zrobił sobie szyby kuloodporne w oknach wychodzących na dziedziniec MSWiA.
Dziennikarze nie do końca dowierzali tym słowom, mówiąc że brzmi to raczej jak "fantasmagorie i mity". Generał Petelicki odpowiedział jednak, że to wszystko prawda i przywołał kolejną historię z Antonim Macierewiczem i Radosławem Sikorskim (wtedy członkiem PiS) w roli głównej. Macierewicz miał założyć podsłuch Sikorskiemu, który był w rządzie PiS ministrem obrony.
Kiedy Jarosław dowiedział się, że Sikorski od czasu do czasu się ze mną spotyka, wezwał go do siebie i zabronił mu jakichkolwiek kontaktów z generałem Petelickim. Po pewnym czasie Radek przysłał mi prześmiewczy mail – „Fatwa się skończyła”. W post scriptum dodał – „Panie Antoni, proszę zameldować premierowi o tym ostatecznym dowodzie mojej nielojalności”.
Sławomir Petelicki nie chciał wtedy zdradzić kto oprócz niego znajdował się na tych listach, bo "nie jest to jego rolą".
Zobacz także, dlaczego to Jadwiga Staniszkis jest prawdopodobnie autorką listy, o której mówił Kaczyńsi