
Jedne miasta przygotowane są niemal na 100 proc. do zmian wynikających z reformy oświaty, inne są jeszcze na etapie rozmów. Wszędzie władze zapewniają, że zrobią wszystko, aby obeszło się bez konfliktów. Ale też wszędzie przyznają, że tych konfliktów nie da się uniknąć. Przed nami co najmniej kilka naprawdę bardzo nerwowych miesięcy w szkołach.
1. Warszawa
W całej Warszawie żadna szkoła nie zostanie wygaszona w tym sensie, że jakiś budynek pozostanie pusty. My jednak w przeciwieństwie do wielu innych miast mamy wyż demograficzny i to nas ratuje. Ale wszystkie gimnazja podlegają jakimś przekształceniom. 28 gimnazjów stanie się nowymi szkołami podstawowymi, 49 gimnazjów będzie włączonych do szkół podstawowych, 29 gimnazjów, które były dotąd w Zespołach Szkół, będą włączone do liceów. Bardzo wiele dobrych gimnazjów miało ambicję, aby stać się liceami ogólnokształcącymi. My te ambicje trochę studziliśmy z obawy, że w przyszłości szkoły te mogą nie mieć racji bytu. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że powstanie 5 nowych liceów i jedno technikum, z którego jesteśmy dumni, bo to ciekawa propozycja – Technikum Kinematograficzno - Informatyczne.
Zapewne kwiecień - maj to będzie czas, kiedy nauczyciele dowiedzą się konkretnie, co ich czeka. Na razie nie ma ani podstaw programowych, ani sieci szkół, żeby to dokładnie oszacować. Na razie obliczaliśmy to bardzo wstępnie i wychodziło nam, że w Warszawie pracy po reformie nie znajdzie około 10 proc. nauczycieli, czyli mniej więcej 2 tysiące osób. Aby uniknąć utraty pracy, wielu nauczycieli już teraz bierze urlopy na poratowanie zdrowia.
2. Kraków
Uwzględniliśmy około 90% uwag i postulatów, które zgłoszono w trakcie konsultacji. Nie będziemy likwidować liceów, gimnazja zostaną w większości przekształcone w szkoły podstawowe, chcemy stworzyć sieć, w której szkoły będą pracowały na jedną zmianę i znajdowały się blisko ucznia.
Według szacunków Miasta – nie znamy jeszcze dokładnie siatki godzin, nie zostały jeszcze uchwalone podstawy programowe – potrzebnych będzie dodatkowo ok. 580 etatów. Uczniowie klas 6 pójdą do klas 7 i 8, a klasy w szkołach podstawowych są mniej liczne niż w gimnazjach. Reorganizacja w gimnazjach (od 1 września 2017 r. nie będzie naboru do klasy I) spowoduje spadek etatów nauczycielskich o ok. 380 etatów. Wychodzi na to, że na terenie Krakowa będziemy potrzebowali w przyszłym roku około 200 etatów więcej.
3. Łódź
4. Wrocław
5. Poznań
Sprawa przyszłości kilku szkół jest jeszcze do przedyskutowania. Wątpliwości dotyczą tego, czy przekształcać i ewentualnie w co przekształcać. Mam nadzieję, że żadna szkoła nie zostanie zlikwidowana i żaden pusty budynek nie zostanie, choć w przypadku jednego gimnazjum takie zagrożenie istnieje.
6. Gdańsk
Wg propozycji w Gdańsku wygaszone zostaną 4 gimnazja samodzielne, które będą wcielone do ich najbliższych szkół podstawowych oraz wygaszenie 1 gimnazjum i wcieleniem go do liceum ogólnokształcącego.
1 gimnazjum samodzielne przekształcone zostanie w liceum ogólnokształcące, a 3 gimnazja samodzielne w szkoły podstawowe. W przypadku jednego gimnazjum samodzielnego projekt zakłada stopniowe wygaszenie z pozostaniem w dotychczasowej lokalizacji.
2 gimnazja funkcjonujące w ramach zespołu szkół ogólnokształcących zostaną przekształcone w szkoły podstawowe. Pozostałe gimnazja w ramach ZSO zostaną włączone do liceów ogólnokształcących lub szkół podstawowych w ramach tych zespołów.
Napisz do autora: tomasz.lawnicki@natemat.pl
