Reklama.
Władze Sopotu poprosiły Beatę Szydło o zgodę na przyjęcie 10 sierot z pochłoniętego walką Aleppo. Odpowiedź była odmowna, argumentem przeciwko sprowadzeniu dzieci okazały się problemem z ustaleniem ich tożsamości, a także zagrożenie terrorystyczne. Teraz Jacek Karnowski, prezydent miasta ma zamiar pomóc kilkulatkom w inny sposób - razem z prezydentem Gdańska, a mianowicie zapewnić im u siebie opiekę medyczną.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl