
Idziemy w ślady Rosji. Tam członkinie Pussy Riot trafiły do kolonii karnej za wtargnięcie do cerkwi, a w Warszawie do sądu trafił akt oskarżenia przeciw feministce Annie Zet Zawadzkiej, która demonstracyjnie wyszła ze mszy.
REKLAMA
Poseł Pięta pochwalił się na Twitterze pismem z warszawskiej prokuratury. Został poinformowany, że do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie trafił akt oskarżenia. Prokuratorzy oskarżyli Annę Zawadzką z art. 195 par. 1 Kodeksu Karnego. Na jego podstawie grozi do dwóch lat odsiadki, jeśli sąd uzna protest feministki za złośliwe przeszkadzanie wykonaniu aktu religijnego. Dla Stanisława Pięty z Prawa i Sprawiedliwości oraz katolickich mediów to oczywiste, że była to prowokacja.
Chodzi o protest w czasie odczytywania listu biskupów w sprawie aborcji z 3 kwietnia ubiegłego roku. Wiele kobiet wyszło wtedy z kościołów w całej Polsce. Niektóre spodziewały się, że może dojść do wybuchu niezadowolenia i przed mszą umawiały się na profilach społecznościowych. W warszawskim kościele pod wezwaniem św. Anny była Anna Zet Zawadzka, działaczka feministyczna i ruchów LGBT. Przerwała księdzu odczytywanie listu. Krzyczała, że kościół powinien zająć się zwalczaniem pedofilii, a nie ingerować w sprawy kobiet. Zajście trwało krótko. Zawadzka opuściła kościół.
W rozmowie z nami wyjaśniała: – Poparcie biskupów dla antykobiecej ustawy było kroplą, która przepełniła czarę goryczy. Tak, przyszłam po to, by zaprotestować przeciwko oświadczeniu politycznemu biskupów i żeby potem wyjść z kościoła.
Doniesienie do prokuratury złożył poseł Stanisław Pięta. Ten polityk PiS-u słynie m.in. z kontrowersyjnych wypowiedzi. Ostatnio głośno o nim z powodu potępienia Sopotu za chęć przyjęcia sierot z Aleppo. Można spodziewać się, że z uwagą będzie śledził finał sądowy sprawy działaczki feministycznej i ruchów LGBT.
Poprosiliśmy Annę Zawadzką o komentarz. Stwierdziła, że ma nadzieję, że sąd zachowa zapisany w konstytucji rozdział państwa od kościoła. – Niestety, ostatnio moja wiara w ten zapis została mocno zachwiana. I szkoda mi tego kraju, tych wielu Polaków, którzy z powodu decydentów opuszczają kraj – z żalem komentowała.
Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl
