Gen. Waldemar Skrzypczak nie zostawia suchej nitki na decyzjach szefa MON Antoniego Macierewicza.
Gen. Waldemar Skrzypczak nie zostawia suchej nitki na decyzjach szefa MON Antoniego Macierewicza. Fot. Wojciech Surdziel / Agencja Gazeta

Prawo i Sprawiedliwość słono płaci za całkowite odsunięcie od wojska gen. broni Waldemara Skrzypczaka. Gdy nie krępują go już żadne związki z armią i Ministerstwem Obrony Narodowej, doświadczony dowódca bez ogródek mówi o tym, co dzieje się z Polską za sprawą Antoniego Macierewicza i spółki. – To antypolskie szaleństwo – tak nazywa decyzje rządu w sprawie obronności państwa.

REKLAMA
– To przecież spełnienie marzenia każdego rosyjskiego dowódcy – powiedział gen. Waldemar Skrzypczak komentując zmianę w strategii działania 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej, której część czołgów zostaje przeniesiona pod Warszawę, by w Żaganiu rozlokować Amerykanów. Były dowódca wojsk lądowych w rozmowie z portalem Fakt24.pl nazywa to "rozkawałkowaniem jednej z najsilniejszych dywizji w Europie". – Rozbijając ją osłabiamy jej moc uderzeniową. Możemy sobie popukać w przeciwnika, zamiast uderzyć. To antypolskie szaleństwo – dodaje.
W najnowszym komentarzu jeden z najbardziej doświadczonych i szanowanych przez polskich żołnierzy dowódców bije jednak na alarm także w innych sprawach. – Praktycznie nie istnieje. Antoni Macierewicz sparaliżował praktycznie jego działanie – tak gen. Waldemar Skrzypczak ocenia stan polskiego wywiadu wojskowego.
Przypomnijmy, iż gen. Skrzypczak to były dowódca Wojsk Lądowych w latach 2006-2009. Później pełnił on funkcję doradcy ministra obrony narodowej, a następnie zajął stanowisko podsekretarza stanu w MON. Pomimo przejścia w stan spoczynku, generał do niedawna pozostawał w ścisłych relacjach z armią pracując jako doradca dyrektora Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce.
Jak informowaliśmy w naTemat, na początku lutego musiał jednak rozstać się z WITU, gdy skrytykował Bartłomieja Misiewicza – wpływowego w armii pupila szefa MON Antoniego Macierewicza. Gdy państwo pozbywa się takich ludzi, w kolejce po ich kompetencje szybko ustawia się sektor prywatny lub pozarządowy. Tak stało się i w tym przypadku. W poniedziałek o dołączeniu Waldemara Skrzypczaka do grona ich senior fellows poinformowała Fundacja im. Kazimierza Pułaskiego.

Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl

źródło: Fakt24.pl