Prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej
Prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej Fot. Stefan Romanik / Agencja Gazeta

Jarosław Kaczyński wyjaśnił czym jest osławiona "lista zagrożonych". Niestety, prezes PiS nie ujawnił ani jednego nazwiska. Ale stwierdził, że generał Petelicki był "wśród tych, co za dużo mówią".

REKLAMA
Śmierć generała Petelickiego wzbudziła wśród polityków spore kontrowersje. Szczególnie prawica kwestionuje fakt, jakoby były dowódca GROM miał dokonać samobójstwa. Prezes PiS stwierdził nawet kilka dni temu, że Petelicki znajdował się na "liście zagrożonych" - osób, które "za dużo wiedzą". Dziś to określenie wyjaśnił, chociaż krążyły też plotki, że ten termin stworzyła Jadwiga Staniszkis.
Jarosław Kaczyński
Prezes Prawa i Sprawiedliwości

Są to ludzie z polityki, ekspolitycy oraz ludzie będący wokół polityki. Chodzi głównie o osoby, które posiadają bardzo szeroką wiedzę na temat wpływu służb oraz ich roli zarówno w czasach transformacji, po 1989 r., jak i obecnie. Gdy tylko ci ludzie zaczynają o tych działaniach opowiadać publicznie, ujawniać je, spotyka ich ostra reakcja ze strony tych, którzy są beneficjentami tych niejasnych powiązań i wpływów.

Wywiad dla serwisu niezalezna.pl
Jarosław Kaczyński stwierdził też, że informacje, które posiadają "osoby zagrożone", dotyczą "okresu założycielskiego III RP, faktów gospodarczych i politycznych". Prezes twierdzi nawet, że tacy ludzie mogliby ujawnić obecność służb specjalnych we wszystkich partiach. Kaczyński poddaje też w wątpliwość główną teorię o śmierci generała Petelickiego.
Jarosław Kaczyński
Prezes Prawa i Sprawiedliwości

Nie chcę rozstrzygać o okolicznościach śmierci gen. Petelickiego. Jednak ciężko nie widzieć w tych wydarzeniach wspólnego mianownika. Generał, twórca elitarnej jednostki GROM, człowiek o bez wątpienia twardym charakterze, strzela sobie w głowę w garażu, nie zostawia listu, a na nieszczęście monitoring tego momentu akurat nie uchwycił. To wszystko rodzi wiele pytań i wątpliwości.

Wywiad dla serwisu niezalezna.pl

Oczywiście, zdaniem prezesa, media, które nie kwestionują wersji o samobójstwie, próbują "wyciszać pytania w niewygodnej dla władzy sytuacji, bo przecież gen. Petelicki w ostatnich latach krytycznie oceniał obóz rządzący".