Barbara Stanisławczyk tłumaczy powody odejścia z Polskiego Radia.
Barbara Stanisławczyk tłumaczy powody odejścia z Polskiego Radia. Fot. Screen / YouTube

Jednego dnia Barbara Stanisławczyk była prezesem Polskiego Radia, drugiego zrezygnowała ze stanowiska, o które przecież zaciekle walczyła. Drapiącym się ze zdziwienia w głowę, wyjaśnia powody swojej decyzji. Podjęła ją, bo chciała bronić "standardów i przejrzystych zasad".

REKLAMA
Szefowa PR, słynąca z radykalnych działań w podległych jej rozgłośniach, odniosła się wreszcie do swojego odejścia. Odejście to nastąpiło nagle i raczej nikt się go nie spodziewał. Szczególnie zaskoczeni byli członkowie Rady Mediów Narodowych. – (...) Pani prezes nie sygnalizowała takiej woli. Musimy się nad tym zastanowić – komentowała w rozmowie z WirtualnymiMediami.pl Joanna Lichocka.
Stanisławczyk przerwała milczenie wyczerpującym oświadczeniem. We wstępie przekonuje, że "decyzja o rezygnacji była przemyślana, racjonalna i nie miała nic wspólnego z pochopnym czy też emocjonalnym działaniem". Dalej niejako potwierdza, że jest w konflikcie z "niektórymi" przedstawicielami RMN. Dezinformujące, jej zdaniem, komentarze odciągają uwagę od "rzeczywistych i uzasadnionych przyczyn rezygnacji".
Barbara Stanisławczyk o powodach rezygancji ze stanowiska prezesa PR
Oświadczenie / wirtualnemedia.pl

Decyzja była podyktowana obroną standardów i przejrzystych zasad, które winny obowiązywać w firmie, a zwłaszcza w tak wrażliwej, jaką jest Spółka Mediów Publicznych. Chodzi o to, by odpowiedzialność szła w parze z rzeczywistymi kompetencjami i realną możliwością podejmowania samodzielnych i skutecznych decyzji dla dobra Polskiego Radia i jego pracowników. W czasie ostatniego roku, kiedy to te podstawowe warunki były spełnione, Zarządowi pod moim kierunkiem, we współpracy z poszczególnymi zespołami radiowymi, udało się w dużym stopniu uzdrowić funkcjonowanie Polskiego Radia.

Stanisławczyk wyciąga wniosek, że skoro została wybrana na tak ważne stanowisko, musiało być to wynikiem "roku pozytywnych zmian". I mimo konfliktów z RMN, m.in. wynikających ze zwolnienia Jerzego Kłosińskiego, członka zarządu PR, Stanisławczyk chce nadal dbać o przestrzegania "standardów funkcjonowania instytucji publicznych i zasad moralnych".
Jak napisała, do powrotu - pod pewnymi warunkami - przekonuje ją wsparcie "Związków Zawodowych oraz rzeszy pracowników Polskiego Radia". "I nie o posadę wszak przecież chodzi, bo wcześniej świadomie i odpowiedzialnie z niej zrezygnowałam" – pisze. "I nie zmienię swojej decyzji, jeśli podstawowe standardy nie będą spełnione" – dodaje. Rada Mediów Narodowych planuje wybrać nowego prezesa zarządu Polskiego Radia 9 marca.

źródło: wirtualnemedia.pl

Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl