Reklama.
Jednego dnia Barbara Stanisławczyk była prezesem Polskiego Radia, drugiego zrezygnowała ze stanowiska, o które przecież zaciekle walczyła. Drapiącym się ze zdziwienia w głowę, wyjaśnia powody swojej decyzji. Podjęła ją, bo chciała bronić "standardów i przejrzystych zasad".
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl
Decyzja była podyktowana obroną standardów i przejrzystych zasad, które winny obowiązywać w firmie, a zwłaszcza w tak wrażliwej, jaką jest Spółka Mediów Publicznych. Chodzi o to, by odpowiedzialność szła w parze z rzeczywistymi kompetencjami i realną możliwością podejmowania samodzielnych i skutecznych decyzji dla dobra Polskiego Radia i jego pracowników. W czasie ostatniego roku, kiedy to te podstawowe warunki były spełnione, Zarządowi pod moim kierunkiem, we współpracy z poszczególnymi zespołami radiowymi, udało się w dużym stopniu uzdrowić funkcjonowanie Polskiego Radia.