Należy się okrągły milion złotych! Nelli Rokita uważa, że mąż powinien dostać sowite odszkodowanie za internowanie
Należy się okrągły milion złotych! Nelli Rokita uważa, że mąż powinien dostać sowite odszkodowanie za internowanie Fot. Michał Łepecki / Agencja Gazeta

Jedno z najbarwniejszych małżeństw na polskiej scenie politycznej ponownie o sobie przypomina. Tym razem za sprawą procesu, w którym Jan Rokita walczy o odszkodowanie za krzywdy doznane w stanie wojennym. Kilka lat temu politykowi zasądzono kwotę 25 tys. zł, ale uznał on, że to za mało. O wiele za mało.

REKLAMA
Były polityk PO i mąż byłej posłanki PiS przed sądem domaga się teraz sumy ponad pół miliona złotych. Jednak Nelli Rokita uważa, że i to nie byłaby kwota wystarczająca. Jej zdaniem, Jan Rokita powinien dostać dwa razy tyle – okrągły milion. – Mój mąż wiele wycierpiał i należą mu się te pieniądze – mówi "Super Expressowi" Nelli Rokita.
Nie wiadomo, czy Jan Rokita będzie zadowolony ze słów żony. On sam raczej wolał zachować anonimowość. Gdy w środę przed krakowskim sądem składał wyjaśnienia w tej kwestii, domagał się by media nie miały wstępu na salę rozpraw. Przesłuchanie odbyło się zatem za zamkniętymi drzwiami, a lokalna prasa, np. "Dziennik Polski", pisała o nim "Jan R., były prominentny polityk Platformy Obywatelskiej".
Oczywiście łatwo było się domyślić, o kogo chodzi. Choćby dlatego, że przypominano, iż Jan R. na początku lat 80. był przewodniczącym Niezależnego Zrzeszenia Studentów na Uniwersytecie Jagiellońskim, a w stanie wojennym na pół roku trafił do ośrodka internowania. Teraz przed sądem domaga się 259 303 zł zadośćuczynienia za doznane krzywdy i 290 697 zł odszkodowania za utracone zarobki i zdrowie – w sumie około 550 tysięcy zł.
Jan Rokita z PO odszedł, gdy jego żona postanowiła wystartować w wyborach parlamentarnych z list PiS-u. Od tego czasu wielokrotnie krytykował Platformę, ale po nastaniu "dobrej zmiany" nie szczędził też cierpkich słów partii prezesa Kaczyńskiego. Nelli Rokita zaś, choć posłanką już nie jest, PiS-owi pozostaje wierna. W intencji zwycięstwa Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich poszła na pielgrzymkę do Santiago de Compostela.
źródło: se.pl