Fot. Kadr z nagrania SKW
Reklama.
"W ostatnich tygodniach oficerom SKW udało się uzyskać nagranie, na którym zarejestrowane zostały godziny poprzedzające odlot rządowego samolotu Tu-154 M w dniu 10 kwietnia 2010 r. z Wojskowego Portu Lotniczego Warszawa-Okęcie do Smoleńska" – brzmi komunikat Służby Kontrwywiadu Wojskowego. – SKW przygotowała specjalny materiał filmowy z pozyskanego nagrania ukazujący chwile, kiedy Prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką Marią i częścią delegacji przyjeżdżają na lotnisko i wsiadają do samolotu" – czytamy.
Kontrwywiad pokazał jedynie fragment nagrania, pokazując 2-minutowy film. Widzimy na nim podjeżdżającą limuzynę prezydenta, z której wychodzą Lech i Maria Kaczyńscy, a następnie są witani przez gen. Andrzeja Błasika.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza" to właśnie Błasik składał Kaczyńskiemu meldunek przed lotem. Powinien zrobić to jednak kpt. Arkadiusz Protasiuk. Z artykułu z 2011 r. wynikało, że zastąpiono go, "by prezydent nie dowiedział się o złej pogodzie na lotnisku i możliwości lądowania na lotnisku zapasowym". Miało dojść nawet do awantury między Protasiukiem a Błasikiem.
Udostępniony przez SKW film pokazuje też moment wejścia pary prezydenckiej do samolotu i rozglądającego się szefa ochrony Pawła Janeczka, który przepuszcza osoby z kancelarii i jako ostatnio potem wchodzi na pokład. Ostatnim co widać jest kołowanie maszyny i jej odlot.
Sprawę na Twitterze komentuje Maciej Lasek, były przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. "Z TVN24 dowiaduję się, ponoć SKW odkryła nowe, nieznane zapisy z kamer w WPL. W raporcie na str. 74 w pkt.15) opisano, że były analizowane" – pisze.